Informacja o tym, że Dorota Gardias zaraziła się koronawirusem zelektryzowała polskie media. Pogodynka nadal przebywa w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Gardias opowiedziała o walce z koronawirusem na swoim Instagramie. W relacji na Instastories szczegółowo opisała przebieg swojej choroby.
Początkowo miałam gorączkę 38,3, ból mięśni (głównie plecy), oczu, głowy, lekki kaszel. To trwało cztery dni. Kiedy te objawy zaczęły ustępować, to straciłam węch i smak, zaczął się ból w płucach, duszności i kłopot z z oddychaniem (płytki oddech) - te objawy zaczęły się nasilać, dlatego trafiłam do szpitala - poinformowała Dorota Gardias na Instagramie.
Pogodynka wyjaśniła również, że oddycha samodzielnie.
Oddychałam samodzielnie, a przy nasilającej się duszności pomagał tlen - wyjaśniła.
Przypomnijmy, że COVID-19 wykryto także u córki pogodynki, 7-letniej Hani. To właśnie w klasie dziewczynki były chore osoby, w tym nauczyciel. Dziewczynka czuje się dobrze, przeszła chorobę bardzo łagodnie. Pogodynka w niedzielę (4.10) poinformowała, że jej córka może już wyjść ze szpitala.
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Źródło: PrzeAmbitni.pl/x-news
Q&A KATARZYNA DOWBOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dereszowska zaprasza do swojego namiotu. Sprawdziliśmy ceny. Kosmiczne!
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje