W najnowszej, wystawnej ekranizacji klasycznej i niezmiennie popularnej baśni Carlo Collodiego mały Boski zaprzyjaźni się z świerszczem, dorobi oślich uszu, a na koniec zwiedzi brzuch wieloryba. Wszystko to od 17 października, gdy pełny humoru i magii „Pinokio” trafi na ekrany kin.
Przed nagraniem dubbingu Mateusz wybrał się na spektakl "Pinokio", więc jak mówi – "ogarniał już, o co chodzi". Z małym bohaterem, dosłownie i w przenośni, znalazł wspólny język, bo i jemu „czasem zdarzyło się nakłamać i wkręcić kilka osób”. Prywatnie w kumplowaniu się z ożywionym pajacykiem też nie widzi nic złego. W końcu to normalny chłopiec „tyle, że ma drewno, tam gdzie inni mózg i skórę.”
Ponadto, gdyby w prawdziwym świecie mógł pojawić się Pinokio, to – według Mateusza – zrobiłby furorę na… "deskach teatru lub piłkarskim stadionie". Tego wątku chłopiec nie rozwija, lecz można sądzić, że chodzi o podobny poziom zdrewnienia do tego, który cechuje krajową ligę futbolową. Pawłowski ma też kilka pomysłów na zmiany w oryginalnej wersji baśni. Na pewno, poza wydłużaniem nosa, Pinokio mógłby zmieniać swoją skórę w... gumę lub pokrywać się kropkami.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki