13 pierwszych dni - 13 grudnia 1981

13 grudnia 1981 "Włączyłem telewizor, ale ekran śnieżył, nie było programu, pomyślałem, że coś musiało się stać" - to najczęściej powtarzane relacje z pamiętnej niedzieli 13 grudnia. Nie było również "Teleranka", popularnego niedzielnego magazynu dla dzieci. Kto wówczas włączył radio, dowiadywał się z przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, że "ojczyzna znalazła się w niebezpieczeństwie...". Od godz. 12.00 telewizja kilkakrotnie emitowała przemówienie generała. Pierwszej nocy internowano 3173 osoby, a do 22 grudnia 1981 - 5179 osób. W sumie internowano ponad 10 tysięcy działaczy "Solidarności" i opozycji demokratycznej. Internowania udało się uniknąć nielicznym przywódcom "Solidarności", m.in. Zbigniewowi Bujakowi, Władysławowi Frasyniukowi, Bogdanowi Borusewiczowi, Bogdanowi Lisowi, Mieczysławowi Gilowi. W ową niedzielę 13 grudnia społeczeństwo było zszokowane restrykcjami stanu wojennego: wyłączonymi telefonami, zakazem poruszania się po kraju bez specjalnych zezwoleń, zakazem przebywania w miejscach publicznych, godziną policyjną... Ale jeszcze nie odczuwało się ogromnego napięcia charakterystycznego dla następnych dni. Informacje o strajkach okupacyjnych w Hucie Warszawa, Hucie im. Lenina w Krakowie, Zakładach Rafineryjnych i Petrochemicznych w Płocku, w Stoczni Gdańskiej, w ośmiu kopalniach węgla kamiennego, Zakładach Mechanicznych im. Cegielskiego w Poznaniu, Hucie Katowice, Stoczni Szczecińskiej zaczęły się rozchodzić następnego dnia. Pierwszych protestów reżim spodziewał się w poniedziałek. Na rogatkach miast stały pancerne pojazdy, po szosach poruszały się kolumny wojska.