Siódmy odcinek programu "Agent – Gwiazdy" rozegrał się w Buenos Aires. Pierwsze zadanie wymagało od uczestników znajomości geografii, ale też refleksu, decyzyjności i szybkości. Podróżując metrem musieli właściwie ocenić odległości, jakie dzielą wybrane miasta od stolicy Argentyny. Do wagonu musiała wsiadać osoba z walizką i naklejoną nazwą miasta, które jest dalej od Buenos. Niestety, nie udało się. Uczestnicy postawili na Irkuck, a powinni dojechać do mety z Tokio.
W kolejnym zadaniu z samego centrum miasta uczestnicy przenieśli się do opuszczonej, starej garbarni. Skuci w kręgu łańcuchem mogli zdecydować, czy zarobią pieniądze dla grupy, czy też zadbają tylko o siebie. Każdy stanął przed wyborem: klucz lub immunitet. Jeśli ktoś wybrał klucz - mógł spokojnie uwolnić się z kręgu, jechać na kolację z Kingą i spędzić noc w hotelu. Jeśli zaś wybrał immunitet, zaprzepaścił szansę na wygraną w zadaniu i razem z resztą grupy spędził noc w opuszczonej garbarni. Na tym etapie gry sentymenty odchodzą na dalszy plan. Wszyscy wzięli klucz, a na końcu został sam Jarek, który zdecydował się wziąć immunitet.
Czas kolejne zadanie – paintball, w którym jeden z uczestników był strzelcem polującym na resztę grupy. Był nim Jarek, który musiał obronić swój immunitet. Stawką w tej walce były zatem nie tylko pieniądze, ale także gwarancja przejścia do kolejnego odcinka. Uczestnicy zdobyli 5100 zł.
Jak co tydzień odcinek zwieńczył test wiedzy o Agencie. Osoba, która udzieliła najmniej poprawnych odpowiedzi odpadła z programu i wróci do Polski. Tym razem wynik był wyjątkowo zaskakujący.
W 7. odcinku "Agent-Gwiazdy 2" odpadła Olga Frycz!
