Ale tąpło

Bohaterami reportażu są mieszkańcy Bytomia, od lat w dzielnicach Karb i Miechowice zmagający się z problemem szkód górniczych. Wśród nich jest też ksiądz Jan Kurko z parafii ewangelicko - augsburskiej szczególnie dotkniętej zniszczeniami, które są następstwem wieloletniego fedrunku pod miastem. Prace przygotowawcze zmierzające do prostowania kościoła trwały ponad pół roku. W tym czasie wzmocniono konstrukcje sklepień oraz zbudowano specjalne stalowe pierścienie wzmacniające całą konstrukcję. Zgodnie z zawartą ugodą sądową kościół powinien być już wyremontowany w czerwcu ubiegłego roku. Prostowanie kościoła kończy wstępną część prac. Kościół powinien być gotowy w tym roku, ale prace wstrzymano. Neogotycki kościół z 1896 roku parafii ewangelicko - augsburskiej stoi pusty od marca 2012 roku. Władze miasta zapewniają, że sytuację monitorują, Kompania Węglowa do niedawna, a obecnie spółka Węglokoks Kraj, na bieżąco kontroluje stan zagrożonych budynków, są też pod nadzorem Instytutu Techniki Budowlanej i Głównego Instytutu Górnictwa. Ograniczono wysokości eksploatowanych ścian i ich dobowy postęp wydobycia. Ale jak tąpało, tak tąpie, zmieniono metodę wydobywania. Ale przez lata nie dbano o to, aby walczyć z konsekwencjami szkód.