Anita Nowicka z „Sanatorium miłości” szczerze o relacjach z mężczyznami. Nie uwierzycie, kto ją wspiera w trudnym czasie [WYWIAD]
Nie podoba Ci się to, co zobaczyłaś na ekranie?
Widzę sporo moich puentujących, dowcipnych wypowiedzi. Uważam, że fajnie wyłuskali moją osobowość, ale miejscami czuję się czarnym charakterem tej historii. Byłam w pokoju z Ulą, która jest przemiłą osobą — nie było między nami ani jednej trudnej sytuacji. Odnoszę jednak wrażenie, że widzowie odebrali nas zupełnie inaczej, jakbyśmy przez Zdzisława za włosy się szarpały. Zapewniam, że zdawałam sobie sprawę z tego, że mają się ku sobie. Ula miała moje zapewnienie, że nie jestem nim zainteresowana. Zabolało mnie, że moje zachowanie w 5. odcinku także zostało przez niektórych źle zinterpretowane. Wiedziałam, że Zdzisław chce być z Ulą, stąd takie, a nie inne zachowanie. Tłumaczyłam to przed kamerami.