Archiwum zbrodni Odcinek 2 - Proces kelnerski

Streszczenie odcinka

Przed czterdziestu laty, w 1972 roku, odbył się proces kelnerski, który odbił się szerokim echem w całej Polsce. Był tylko częścią lawiny politycznego, prawnego i propagandowego absurdu, której początek dała niewyjaśniona do dziś śmierć warszawskiego studenta. Proces był fragmentem nagonki władz na prywatne knajpy. - "W PRL były różne nagonki: na bikiniarzy, prywaciarzy, warchołów, właścicieli rasowych psów, badylarzy, bananową młodzież, niebieskie ptaki i spekulantów. Czyli przedstawicieli grup społecznych, których istnienie kłóciło się z oficjalnym obrazem społeczeństwa socjalistycznego" - mówi nam leciwy adwokat Włodzimierz Łyczywek. Krzysztof Rutkowski na zdjęciach, które odnaleźliśmy w aktach: z wypielęgnowaną bródką, w okularach, zamyślony. Studiował na wydziale poligrafii Politechniki Warszawskiej. Chorował, wziął urlop dziekański, a wiosną 1971 r. postanowił wyjechać na Wybrzeże do pracy. Włóczył się po Międzyzdrojach, pytał o pracę, poznał kilka dziewczyn. Bufetowa z Aurory mówił o nim w sądzie: "To był szlachetny człowiek, który miał dobre serce, uczciwy i wrażliwy na zło i krzywdę ludzką". W aktach sprawy zachowały się dwie widokówki, jakie przed śmiercią wysłał z Międzyzdrojów do rodziny. W jednej z nich pisał: "Drodzy rodzice i Milenko! Pracy w Międzyzdrojach nie znalazłem. Z tym jest ciężko. Jest jeszcze szansa, że wynajmę strzelnicę".