Chciałam Ci tylko powiedzieć...

Na zielonej łące wesoło bawi się mała dziewczynka i jej mama, młoda kobieta. Obie są szczęśliwe, śmieją się głośno, wdzięczą przed obiektywem śledzącej je kamery. W kolejnych ujęciach razem układają klocki, bawią się misiem. "Tak się bałaś, że mi się nie uda - zwierza się kobieta w następnym kadrze - ale ja poradzę sobie sama ze wszystkim" - obiecuje z uśmiechem. Opowiada o codziennych wydarzeniach. Cieszy się swoim szczęściem, zapewnia, że wszystko będzie dobrze. Przyznaje, że kiedyś była chora i bardzo bała się założenia rodziny. Ale teraz, z małą Olusią, wszystko się ułoży. Ona sama wkrótce zadebiutuje jako pisarka opowiadaniami dla dzieci. Jej mąż, Adam, znalazł dobrą pracę w agencji reklamowej. Choć oboje mieli niegdyś kłopoty psychiczne, razem zdołają przezwyciężyć wszystko. Razem czują się wolni! Co zatem poszło nie tak? Matka kobiety z nagrania kurczy się na kanapie, ciężko oddycha. Na ekranie telewizora migocze obraz. Nagranie odtwarza kolejne miesiące życia rodziny. Zarejestrowana relacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Kobietę z ekranu telewizora ogarniają wątpliwości. Jej życie powoli zmienia się na gorsze. Odżywają upiory przeszłości. Potencjalni pracodawcy boją się zatrudnić osobę z kłopotami psychicznymi. Kiedy Adam traci pracę, młode małżeństwo zostaje bez środków do życia. Kobieta nie jest w stanie zwrócić się do swojej matki o pomoc, zwierza się tylko przed kamerą. Wydaje się, że już nic nie zdoła powstrzymać jej przed wpadnięciem w otchłań szaleństwa, które nieuchronnie wiedzie do zguby... Małgorzata Imielska od lat reżyseruje filmy dokumentalne. Spektakl "Chciałam ci tylko powiedzieć" to dla niej podwójny debiut: literacki i fabularny. W główne role: córki-schizofreniczki i matki śledzącej dramatyczną, nagraną relację, wcieliły się wybitne aktorki - Maja Ostaszewska oraz Anna Dymna. Obie równie prawdziwe, przejmujące, zapadające w pamięć.