Dwa teatry

Polska 1998

Dyrektor teatru Małe Zwierciadło chce zostać wierny realizmowi. W myśl tego założenia, odrzuca sztukę "Miasto w gruzach", obawiając się przekroczenia granic estetyki i dobrego smaku.

Reżyseria:Gustaw Holoubek

Czas trwania:71 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Dwa teatry w telewizji

Galeria

Dwa teatry - Program
  • Gustaw Holoubek

    jako Dyrektor teatru

  • Joanna Szczepkowska

    jako Lizelotta

  • Krzysztof Kowalewski

    jako woźny

  • Marzena Trybała

    jako Laura

  • Piotr Fronczewski

    jako autor

  • Piotr Adamczyk

    jako chłopiec/dyrektor drugi

  • Gustaw Holoubek

    Reżyseria

  • Jerzy Szaniawski

    Scenariusz

  • Tomasz Dobrowolski

    Zdjęcia

  • Jan Zawierski

    Muzyka

  • Producent T4D

    Producent

  • Ewa i Andrzej Przybyłowie

    Scenografia

Opis programu

Spektakl, 71 min, TVP 1998 Autor: Jerzy Szaniawski Reżyseria: Gustaw Holoubek Zdjęcia: Tomasz Dobrowolski Muzyka: Jan Zawierski Scenografia: Ewa i Andrzej PrzybyłowieWystępują: Gustaw Holoubek (Dyrektor teatru), Joanna Szczepkowska (Lizelotta), Krzysztof Kowalewski (Woźny), Marzena Trybała (Laura), Piotr Fronczewski (Autor), Piotr Adamczyk (Chłopiec; Dyrektor drugi), Rafał Mohr (Montek), Teresa Budzisz-Krzyżanowska (Matka), Magdalena Zawadzka (Pani), Sylwia Zmitrowicz (Żona), Marek Lewandowski (Leśniczy) Sztuka z kanonu polskiej dramaturgii współczesnej, zarazem najżywiej dyskutowany utwór w dorobku autora "Żeglarza", "Mostu", niezapomnianego "Profesora Tutki i innych opowiadań". "Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego (1886-1970), napisane tuż po wojnie, wystawione po raz pierwszy w 1946 r. w krakowskim Teatrze Powszechnym, zinterpretowane z dzisiejszego punktu widzenia tracą wymiar literackiego świadectwa chwili, przywołującego bliskie realia historyczne (we współczesnej inscenizacji telewizyjnej zrezygnowano m.in. z "Krucjaty dziecięcej" małych żołnierzy Powstania). Stają się natomiast opowieścią o przemijaniu, o potrzebie metafizyki - w życiu i w sztuce. Dyrektor Małego Zwierciadła programowo chce pozostawać jedynie fotografem rzeczywistości. Linia repertuarowa jego teatru jest ściśle określona i zna ją każdy, nawet poczciwy Woźny. U nas niemówi się wierszem, kto tutaj przychodzi, to jakby samo życie oglądał, u nas jest realizm i autentyzm - prostymi słowy wykłada koncepcję teatru pan Matkowski. W myśl tych założeń, Dyrektor odrzuca sztukę "Miasto w gruzach", obawiając się przekroczenia pewnych granic estetyki i dobrego smaku. Wyjaśnia Autorowi, na czym polega prawda w teatrze i dlaczego tutaj rzecz groźna czasem może wydać się śmieszna. Jako rasowy człowiek sceny wzbrania się również przed pokazywaniem lirycznych miniatur, które uparcie przynosi mu młody człowiek nazwany Chłopcem z Deszczu. Dyrektor jest przekonany, że nie będą one grane w żadnym teatrze świata, a jednak przyjmuje z rąk młodzieńca arkusik z "Gałązką kwitnącej jabłoni", tekstem niewiele dłuższym niż sam tytuł. W tej najkrótszej sztuce świata ma ochotę zagrać perła Małego Zwierciadła, zachwycająca Lizelotta. Aktorka chciałaby pokazać na scenie piękną chwilę, dopóki trwa. Podziwia Dyrektora i jego teatr, pragnie w nim grać, ale czasami to już jej nie wystarcza. Nagle w świat teatralnej magii wdzierają się echa brutalnej rzeczywistości. Dyrektor uczestniczy w próbie generalnej jednoaktówki "Matka", ale zamiast oklasków nagradzających popis aktorskich indywidualności rozlega się narastający odgłos podkutych butów. Po wojnie w pustym, zrujnowanym wnętrzu teatru Dyrektor czeka na swoich aktorów. Lizelotta już nie przyjdzie, została pod gruzami miasta. Ktoś chce otworzyć bar, inny aktor pomaga wypiekać ciastka. Autor proroczej sztuki o śmierci pod gruzami błąka się gdzieś wśród zwalonych domów, ten młodziutki podobno bił się i już go nie ma. Chłopiec z Deszczu zjawia się jednak niespodziewanie, tak samo piękny jak tamten, którego postać stary Dyrektor wciąż nosi pod powieką. Jest teraz Dyrektorem Teatru Snów. Grywają u niego aktorzy Małego Zwierciadła, ale inaczej, w innym wymiarze. Wkrótce znajdzie się tu również Dyrektor tamtej sceny. Wówczas będą mogli połączyć siły swoich dwóch teatrów, by stworzyć dzieło naprawdę wielkie i różnorodne, skomplikowane jak natura człowieka i natura sztuki.

Powiązane artykuły