Dzieło

David Trueba, brat Fernandao - zdobywcy Oscara za obraz Belle epoque, po swoim debiucie powraca brawurową komedią mającą za kanwę wątki autotematyczne, związane z ukazaniem procesu powstawania filmu. Filmu mającego być w zamierzeniu "dziełem". Benito i Carolo to przyjaciele i wielcy miłośnicy kina. Zafascynowani musicalami postanawiają nakręcić własny film, posługując się formatem super-8. Obaj zabierają się dziarsko do pracy, jeden pisze scenariusz, drugi ma zagrać główną rolę. Do planowanego, oszałamiającego sukcesu potrzebują jednak udziału prawdziwej gwiazdy. Oto i ona - Amanda Castro, gasnąca w cieniu narkotyków diva ekranu. Kobieta żąda jednak dużych pieniędzy za udział w projekcie i domorośli twórcy muszą uciec się do ekstremalnych środków. Pewnego dnia porywają piękną Amandę, chcąc zmusić ją do zagrania w ich wymarzonym "dziele". Pełen czarnego humoru obraz Trueby urzeka zgrabnym połączeniem energetycznej komedii i sentymentalnej opowiastki. Wzruszenie przeplatane jest licznymi gagami, nostalgia kontrowana nutą ironii. Twórcy zdają się solidaryzować z wymyślonymi postaciami, nie dzieląc ich na dobrych i złych, nasycając bohaterów swoistym ciepłem i optymizmem. Ze swoich zadań znakomicie wywiązują się aktorzy: nominowani do hiszpańskiej nagrody Goya: Pablo Carbonell i Luis Cuenca oraz Ariadna Gil (prywatnie żona reżysera). Na uwagę zasługują również pomysłowe efekty specjalne, nadające całemu obrazowi lekko nierealnego charakteru. Ciekawostką jest fakt wytoczenia wojny producentom Dzieła przez znanego reżysera-skandalistę, twórcę kanonicznych obrazów klasy B Johna Watersa, którego film Cecil B. DeMented opowiada bardzo podobną historię.