Dzień, w którym umrę

Polska 2004

Reżyseria:Grzegorz Lipiec

Czas trwania:51 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film obyczajowy

Dzień, w którym umrę w telewizji

  • Tomasz Burka

  • Justyna Zatorska

  • Anna Zdanowicz

  • Waldemar Urbańczyk

  • Jerzy Glapa

  • Roman Garbowski

  • Grzegorz Lipiec

    Scenariusz

  • Jacek Katarzyński

    Zdjęcia

  • Grzegorz Lipiec

    Zdjęcia

  • Maciej Niedzielski

    Muzyka

  • Marek Jarmulski

    Muzyka

  • Stefan Laudyn

    Muzyka

Opis programu

Kolejne przykre przebudzenie, następny straszny dzień. Tabletka musująca, bolesna wizyta w toalecie - wiadomo, siedzący tryb życia, jedzenie w pośpiechu, stres to murowane hemoroidy grubo przed czterdziestką, pospieszne ablucje, długa podróż autobusem przez ponure miasto, wreszcie do obrzydzenia znajome drzwi w obskurnym zaułku. Koledzy już siedzą w małej klitce przed komputerami. Sztywni, niedospani, zmęczeni ludzie w garniturach, z mocno zaciśniętymi krawatami. Nie rozmawiają ze sobą. Lepiej się nie narażać, śledzi ich przecież czujne oko biurowej kamery. Informacje, głównie impertynencje, przekazują sobie mailem lub SMS-em. Za to szef lubi sobie pogadać. Poszydzić ze spóźnionego przybysza. Jest bardzo wymagający. Za to nie płaci w terminie. Ale kto tak płaci? Nareszcie koniec pracy. Można wracać do domu. Żona już czeka - skwaszona, sypiąca wymówkami o marną pensję, zazdrosna o nadopiekuńczą, wiszącą ciągle na telefonie matkę małżonka. Trzeba wziąć pastylkę na uspokojenie. I odwlec przekroczenie rodzinnych progów. Przed kamienicą siedzą znajomi menele, może poczęstują bełtem. W domu będzie następna awantura. A potem szybko spać. Jutro nowy dzień. Nowy, lecz taki sam jak poprzedni. Kolejny koszmarny dzień świstaka... Dość! Dość takich dni. Dosyć takiego życia! Trzydziestoparoletni mężczyzna postanawia je radykalnie odmienić. Od czego zacząć? Najłatwiej od fryzury. Sprawić sobie odlotowe uczesanie. Wyrzucić krawat, cisnąć w kąt garniturek. Po raz ostatni odwiedzić firmę, by rąbnąć na oczach szefa komputerową klawiaturą o podłogę. A potem ruszyć w odmienione, nagle wypiękniałe, pełne słońca miasto. Pochlapać się w kałuży, dać kwiatek napotkanej dziewczynie, potańczyć, poświrować. To nic, że niektórzy pukać się będą w czoło. Inni go zrozumieją. Ci wszyscy sterani, zaganiani, zmęczeni gonitwą ludzie. I ta dotąd nieznana kobieta, ta właśnie, która od dawna na niego czekała. Uczesanie nietrudno zmienić. Wystarczy sprawny fryzjer. Lecz czy można równie łatwo odmienić swoje życie? Wydostać się z pułapki codzienności, wyrwać z koszmarnej pętli czasu, odrzucić śmiertelnie nudne normy społeczne, zostawić daleko w tyle konwenanse i zobowiązania, zdjąć zbyt mocno uwierającą maskę? Te dylematy rozważa uhonorowany Nagrodą Główną FPFF Gdynia 2004 w konkursie kina niezależnego film, który wedle werdyktu jury "w brawurowej i drapieżnej formie pyta o granice wolności jednostki".