„Sierociniec” (Juan Antonio Bayona 2007)

To przykład horroru, który straszy bez pomocy gadżetów, za to niezwykle skutecznie. Oczywiście w “Sierocińcu” nie brakuje zamykających się nagle drzwi, demonicznych postaci wyłaniających się nie wiadomo skąd, skrzypiących desek Ale to tylko intrygująca oprawa historii, w której na tle mrocznej tajemnicy toczy się walka zdeterminowanej, pełnej nadziei matki o ukochane, zaginione dziecko, Simona, który rozmawiał z wyimaginowanym chłopcem, a potem zniknął z pełnego zakamarków domu, dawnego sierocińca, będącego miejscem tragedii i sprzed lat. Znakomita w roli Laury jest Belén Rueda, o której kreacji można śmiało powiedzieć, że jest szyta na miarę dramatu, a nie opowieści o duchach. Aktorka każe nam się zastanawiać się czy to, co widzi, nie jest przypadkiem wytworem jej wyobraźni i czy to nie wyrzuty sumienia powodują, że w jej umyśle rodzą się demony? Świetny, trzymający w napięciu horror, w którym wszystko się może zdarzyć, o czym świadczy choćby zaskakujący finał.

Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv