
„Pan i władca: na krańcu świata” (Peter Weir 2003)
Okres wojen napoleońskich. U wybrzeży Brazylii dochodzi do bitwy pomiędzy brytyjskim „Surprise” i francuskim Acheronem”, który zwycięża tę potyczkę. Kapitanowi Surprise Jackowi Aubreyowi udaje się ocalić okręt i podjąć pogoń za wrogim żaglowcem. Kapitanowie dwóch okrętów podejmują ryzykowną grę.
W przygodowo-wojennym filmie Weira bardzo wiernie odtworzono w nim realia życia na XIX wiecznym żaglowcu, miejscu w którym na małej przestrzeni ścierają się poglądy i filozofie życiowe, a ludzie – nawet ci światli – kierują się czasem irracjonalnymi zabobonami. Film zaczyna się i kończy niezwykle widowiskowymi scenami walki, pośrodku nich jest sporo dramatyzmu innego rodzaju wydarzeń wynikających z twardej marynarskiej służby, zmagań z żywiołem oraz trudnej przyjaźni nieustraszonym, ambitnym i skłonnym do brawury wojownikiem kapitana Jacka Aubreya (Russell Crowe) i intelektualisty zainteresowanego naturą, o samotniczym usposobieniu, doktora Stephena Maturina (Paul Bettany). Docenić należy w „Panu i władcy” ogromną dbałość o stronę wizualną, która przejawiła się nie tylko troską o akuratną historycznie rekonstrukcję detali epoki, ale także realistyczne zaprezentowanie morskiego żywiołu i ludzi z nim walczących.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

„Niebezpieczne związki” (Stephen Frears 1988)
Przedrewolucyjna Francja. Podstępna manipulatorka Markiza de Merteuil urażona tym że jej były kochanek chce poślubić wychowaną w klasztorze dziewczęcia cnotliwą Cecile de Volanges, proponuje swemu adoratorowi wicehrabiemu de Valmont by uwiódł dziewczynę przed jej ślubem. Jednocześnie proponuje mu zakład jeśli wicehrabia uwiedzie Madame de Tourvel, piękną i bogobojną mężatka, markiza spędzi z nim noc. Te gierki możnych doprowadzają do tragedii.
To film buzujący emocjami, w którym pojedynki na szpady sąsiadują z niezwykle celnymi pojedynkami słownymi i podchodami miłosnymi. Rewelacyjne kreacje John Malkovich i Michelle Pfeiffer, a sławne „war” z ust Glenn Close pamięta się jeszcze długo po filmie, jak i wyraz jej twarzy, kiedy ściera makijaż ukazując prawdziwe oblicze przegranej kobiety.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

“Ostatni Mohikanin” (Michael Mann 1992)
Rok 1757. Czas walki o władzę nad koloniami amerykańskimi. Córki angielskiego generała Munro pod opieką majora Heywarda wyruszają do Fort Williams na spotkanie z ojcem. Podróżni zostają napadnięci przez sprzyjających Francuzom Huronów pod dowództwem przewodnika-zdrajcy, Maguy. Z opresji ratują ich trzej wojownicy z plemienia Mohikanów. Jednym z nich jest biały myśliwy Nathaniel, adoptowany syn wodza Chingachgooka, który zakochuje się w starszej z panien – Corze.
Jeden uśmiech Daniela Day-Lewisa (Nathaniel) w „Ostatnim Mohikaninie” wystarcza, żeby się w nim na zabój zakochać! Atletycznie zbudowany, charyzmatyczny i diablo przystojny aktor stanowi o sile filmu Michaela Manna, opartego na motywach powieści Jamesa F. Coopera. Jego inne atuty to wartko opowiadana historia, dynamiczne zdjęcia i takaż muzyka sprawiające, iż film – trudno na to znaleźć słowa – wyzwala w widzu czystą energię!
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

„Imię róży” (Jean-Jacques Annaud 1986)
Rok 1327, franciszkanin William z Baskerville ze swoim uczniem Adso zjeżdża na sympozjum mnichów odbywające się w położonym wysoko w górach klasztorze benedyktynów. Nieco wcześniej ginie tam jeden z młodych mnichów - Adelmus. Niedługo po tym wydarzeniu zakonnicy znajdują zwłoki tłumacza greki. Opat zwraca się do Wilhelma z prośbą o pomoc w rozwiązaniu zagadki tajemniczych zgonów.
To średniowieczny thriller będący adaptacją powieści Umberto Eco jednak okrojony o rozważań filozoficznych, odniesienia i metafory. Nacisk położono na opowieść kryminalną, osadzoną w niecodziennych, ciekawych realiach średniowiecznego klasztoru, którego życie i klimat oddano z dużym pietyzmem. Narastające napięcie, atmosfera grozy, rewelacyjna scenografia (labirynt wielkiej biblioteki) , surrealistycznie odstręczający w swej brzydocie bohaterowie drugoplanowi, a przede wszystkim niezapomniana kreacja aktorska Seana Connery’ego w roli Williama sprawia że „Imię róży” jest dziełem idealnym w swej klasie.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv