Goryl w domu

W St Martin - la - Plaine niedaleko Lyonu Eliane i Pierre zbudowali dom dla 85 zwierząt ze wszystkich stron świata. To prywatne zoo odwiedza rocznie 135 tys. gości. Jednym ze zwierząt, jakie mogą tam zobaczyć, jest młoda gorylica Digit. Urodziła się w niewoli, ale matka ją odrzuciła i 3 - dniowe zwierzę trafiło do domu Eliane i Pierre'a. Teraz mieszka z przybranymi rodzicami w specjalnie przystosowanym pokoju w ich domu. Ta nietypowa rodzina ma niecodzienne obyczaje. Digit nie przeżyłaby bez swoich opiekunów, którzy najpierw karmili ją butelką, a później przez kilka miesięcy przeżuwali dla niej pokarmy. Zajmowali się nią jak własnym dzieckiem i nadal tak ją traktują. Za dnia Digit spędza czas na wybiegu, w towarzystwie młodych szympansów. W naturze te gatunki nie żyją razem: szympansy są żywiołowe, skore do żartów, goryle są dużo spokojniejsze. Dlatego 6 - letnia obecnie Digit, ważąca 80 kg, na noc może wracać do domu. Jej przybrani rodzice myślą jednak o jej przyszłości. Na wolności goryle żyją ok. 30 lat. W zoo Digit może dożyć nawet pięćdziesiątki. Jej przybrani rodzice zbliżają się do wieku emerytalnego, wiedzą, że Digit ich przeżyje. Dlatego budują dla niej i innych goryli, które zamierzają tam sprowadzić, nowy dom. Pragną, żeby ich "dziecko" miało partnera i kilka koleżanek. W tej sprawie Pierre wybiera się do należącego do rodziny Aspinallów ogrodu zoologicznego w Howletts w Anglii. Zamierza sprowadzić stamtąd trójkę goryli. W Howletts żyje najliczniejsza w niewoli grupa tych zwierząt. Stamtąd pochodzi też ojciec Digit. Aspinallowie nie hodują jednak dzikich zwierząt tylko dla przyjemności. Uczestniczą w programie przywracania ich naturze. W ramach tego programu sześć urodzonych w Anglii goryli trafiło do Parku Narodowego Płaskowyżu Bateke w Gabonie. Mają nauczyć się tam żyć z trzydziestką tamtejszych gorylich sierot. Dziś na całym świecie żyje niespełna 100 tys. goryli. Trzeba odbudowywać ich populację, nim będzie za późno.