Jego walkę z chorobą śledziła cała Polska. Mija rok od śmierci Kamila Durczoka. Ostatni wywiad brzmi jak spowiedź
Kamil Durczok choroba. Na oczach widzów walczył z rakiem
U Kamila Durczoka zdiagnozowano białaczkę w 2002 roku. Durczok był wtedy dziennikarzem TVP i ulubieńcem polskiej publiczności, prowadził główne wydanie „Wiadomości”. O tym, że jest chory dowiedział się w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia.
Kilka dni wcześniej przeszedłem zabieg w szpitalu, jak sądziłem, związany z kontuzją z przygotowań do rajdu Paryż-Dakar. Byłem przekonany, że jestem po normalnym usunięciu krwiaka, podwiązaniu jakiegoś naczynia krwionośnego, choć wiedziałem, że pobrano mi materiał do badań histopatologicznych. Sądziłem, że to rutyna. Wtedy właśnie profesor Ziaja zadzwonił i zapytał, czy mógłbym do niego wpaść. Po pięciu sekundach dotarło do mnie, że chce ze mną rozmawiać i nie chce robić tego przez telefon. Rozłączyłem się i dopiero wtedy zrozumiałem, że to ma być jakaś poważna rozmowa. Natychmiast oddzwoniłem do niego i mówię: "Panie profesorze, proszę mi teraz powiedzieć, bo nie będę się bił z myślami do jutra!". A on na to: "Gdzie pan jest?". Odpowiedziałem, że w samochodzie, prowadzę. Usłyszałem: "To niech się pan zatrzyma". Zrobiło mi się miękko. Zatrzymałem się pod mostem za Jaworznem. Powiedział mi, że trzeba by te badania powtórzyć, bo pierwsze wyniki są złe, mam całkiem dużego złośliwego guza - opowiadał w rozmowie w Przekroju z Piotrem Najsztubem.