Projektanci przyznają, że inspirowali się dwiema wyjątkowymi chwilami: tą, w której zachodzi słońce i tą, w której gaśnie ogień. Dominował więc blask złota i srebra w stylu Old Hollywood, ale nie zabrakło również ekstrawaganckich kolorowych sztucznych futer i luksusowych tkanin: kaszmirów, jedwabi i żorżet. Pokaz w Teatrze Wielkim w Warszawie został przyjęty owacjami na stojąco.
- Klimat samego pokazu nawiązywał lekko do klimatu z serialu "Miasteczko Twin Peaks", ale tak naprawdę inspiracją do kolekcji były dwie wyjątkowe chwile: kiedy słońce zachodzi, robi się mrok, czyli cały ten cudowny półmrok i paleta barw, która się pojawia gdy słońce niknie za horyzontem, oraz kiedy płonie ogień, który gaśnie i wtedy tworzy się dym. Stąd pojawiły się na przykład przezroczyste organzy na naszych ubraniach, które tworzą taką trójwymiarowość, którą chcieliśmy pokazać właśnie w tej naszej inspiracji - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marcin Paprocki, projektant.
Punktem wyjścia do poszukiwań były dla projektantów poszczególne fazy światła: od pełnego blasku, po gasnące i sączące się promienie, od jarzącego się ognia po dym. Mariusz Brzozowski podkreśla, że w kolekcji jesienno-zimowej można się skupić na szerszym przekroju garderoby i jest większe pole do popisu. Podczas pokazu zaprezentowano 60 propozycji.
- Gdybym miał przywołać moje ulubione sylwetki to na pewno byłyby to sylwetki z oversize'owymi kaszmirowymi płaszczami i takie, które łączyły w sobie bardzo duży kontrast, czyli bardzo matowe tkaniny z tymi bardzo błyszczącymi - mówi Mariusz Brzozowski, projektant.
