
Dagmara Kaźmierska, czyli bohaterka programu "Królowe życia" od lat żyje na świeczniku. W 2019 roku uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu i wylądowała w szpitalu. Kaźmierska doznała wielu obrażeń. -Nie mam chrząstek stawowych, nie mam pięty, bo była zmiażdżona. Mam sztuczne więzadła, implanty. Ruch jest zachowany, jeśli chodzi o staw skokowy. Prawa noga jest natomiast do operacji, bo jest krzywa - opowiadała w "Dzień Dobry TVN".

Oglądając zdjęcia Dagmary Kaźmierskiej w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że tryska energią i przeżywa najszczęśliwszy okres w życiu. Niestety, to tylko pozory. Kaźmierska codziennie umiera z bólu.
Wydawać by się mogło, że to, co najgorsze Dagmara Kaźmierska ma już za sobą. Nic bardziej mylnego. Kolorowe zdjęcia na Instagramie i szeroki uśmiech na jej twarzy to niestety tylko pozory.
Dagmara Kaźmierska składając fanom noworoczne życzenia przypomniała, że od momentu tragicznego wypadku, jej życie przepełnione jest bólem, ale nie poddaje się i ciągle prze do przodu. Oto, co napisała:
Więcej czasu poświęcamy SOBIE !!! I troszkę luzu do życia . Nie chcielibyście wiedzieć ile ja miałam wybojów życiowych