Metodyści w Warszawie

Polska 2020

Maria Pietkiewiczowa, repatriantka z Rosji, po odrodzeniu państwa polskiego w latach 20. XX wieku osiedliła się w Warszawie. Była aktywną działaczką Kościoła metodystycznego.

Czas trwania:20 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Reportaż

Metodyści w Warszawie w telewizji

Opis programu

W programie wracamy pamięcią do szczególnego miejsca - warszawskiej parafii Dobrego Pasterza oraz miejsca, w którym znajduje się Kościół Metodystyczny, kamienicy przy ul. Mokotowskiej 12. Przypomnimy dzieje domu i losy niektórych jej lokatorów związanych z polskim metodyzmem, a także jego wkład w historię i polską kulturę. Wspomnienie ldoktorowej Marii Pietkiewiczowej, reptriantki z Rosji, która po odrodzeniu Państwa Polskiegow latach 20. minionego stulecia osiedliła się w Warszawie. Była związana z Tercjarzami, członkami stowarzyszeń religijnych działających w łonie Kościoła rzymskokatolickiego. Przeszła na metodyzm i stała się później bardzo aktywną działaczką Kościoła Metodystycznego. Przybliżymy też postać gen. Michała Karaszewicza - Tokarzewskiego, lokatora tejże kamienicy, który podczas kampanii wrześniowej dowodził grupą operacyjną 15 i 27 Dywizji Piechoty w składzie Armii Pomorze i wraz z nią brał udział w bitwie nad Bzurą. Po kapitulacji Warszawy, 27 września 1939 roku generał stanął na czele organizacjiwojskowej Służby Zwycięstwu Polski, która była pierwszą organizacją konspiracyjną w okupowanej Polsce. Przypomnimy również słynną aktorkę Polę Negri, która nagrywała niektóre sceny w atelier filmowym, mieszczącym się na ostatniej kondygnacji budynku przy ul. Mokotowskiej 12, a także zmarłego 30 marca 2014 roku Jerzego Karolusa, muzykologa, śpiewaka i pedagoga, który był uczniem znanej śpiewaczki Ady Sari oraz innych, zasłużonych dla metodyzmu postaci. W programie znajdzie się wspomnienie wyjątkowej osoby ze zboru warszawskiego Kościoła Metodystycznego w Polsce - Jadwigi Boguckiej. Tu spędziła swoje dzieciństwo i młodość. Po wybuchu wojny, we wrześniu 1939 roku, w wyniku bombardowania miasta przez niemieckiego najeźdźcę, pożar pochłonął całe mienie rodziny. Jako nastolatka Jadwiga Bogucka podjęła stałą pracę zarobkową. Pisze o tym w swoich zapiskach, które w formiedzienniczka prowadziła do końca swych dni. "Od 14 roku życia pracuję zarobkowo, to znaczy od 1939 roku, kiedy to w czasie działań wojennych zostało spalone cale nasze mienie. Zamiast uczyć się musiałam pracować na życie, bo matkę miałam chorą, a brat został wywieziony do Niemiec. Ojca nie miałam, bo zmarł kiedy miałam 6 lat".