Michael Jackson i jego przyjaciel

Michael Jacson and Bubbles. The Untold Story, Wielka Brytania 2010

Gdy Michael Jackson znajdował się u szczytu sławy, szympans był jego najbliższym towarzyszem. Po pewnym czasie zwierzę zniknęło z życia artysty. Filmowcy postanowili sprawdzić, co się z nim stało.

Czas trwania:50 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Michael Jackson i jego przyjaciel w telewizji

Opis programu

Michael Jackson zmarł w lipcu 2009 roku. Hołd oddało mu 50 tysięcy wielbicieli. Świat ze łzami żegnał legendarnego artystę, którego muzyka i ekscentryczne pomysły rozpalały wyobraźnię. Jego życie ocierało się o cyrk, a czasem wręcz nim było. Kiedy piosenkarz znajdował się u szczytu popularności, jednym z jego najbliższych, najbardziej zaufanych towarzyszy, był szympans Bubbles. Byli nierozłączni. Szympans towarzyszył artyście na każdym kroku. Stroił się, podróżował pierwszą klasą i występował w telewizji. To, co innych szokowało, dla króla popu było naturalne. Być może dlatego, że choć uwielbiany przez fanów, czuł się rozpaczliwie samotny. Pragnął miłości i czułości, a tę dawał mu Bubbles. Ale kiedy Bubbles dorósł, z uroczej maskotki zmienił się w kłopotliwego lokatora posiadłości Neverland. Życie Michaela Jacksona też się zmieniło. Było oczywiste, że Bubbles musi odejść na drugi plan. Wreszcie najsłynniejszy szympans świata dyskretnie zniknął z życia Jacksona. Przez 20 lat jego losy pozostawały zagadką. Aż do teraz. Autorzy filmu postanowili sprawdzić, co się stało z najsłynniejszym szympansem świata Siostra Michaela, La Toya, wspomina w filmie, że jeszcze za życia brata nieraz zastanawiali się, czy Bubbles bardzo się zmienił, jak teraz wygląda, czy poznałby ich, gdyby go odwiedzili, czy ucieszyłby się na ich widok. Podczas prac nad filmem La Toya wyraziła chęć odwiedzenia szympansa. Okazało się, Bubbles został przeniesiony do ośrodka dla emerytowanych małp na Florydzie. Ma teraz 26 lat i waży prawie 90 kg. Dwadzieścia lat temu tolerowano szympansy jako maskotki. Dziś wiemy, że powinny żyć w swoim naturalnym środowisku. Patrząc na spokojnego, dojrzałego Bubblesa, warto zadać pytanie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby Michael Jackson nie zrobił sobie z niego maskotki.