Miłość w przejściu podziemnym

Polska 2007

Bogdan, nazywany "Mozartem", jest kloszardem. Pewnego dnia ktoś podrzuca mu do pudełka kopertę z pieniędzmi i listem, w którym przedstawia się jako dawna kochanka. "Mozart" postanawia ją odnaleźć.

Reżyseria:Janusz Majewski

Czas trwania:75 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film obyczajowy

Miłość w przejściu podziemnym w telewizji

  • Wojciech Malajkat

    jako Bogdan "Mozart"

  • Joanna Liszowska

    jako Sabina

  • Karolina Gruszka

    jako Ewa

  • Marta Klubowicz

    jako Aniela Pilch

  • Marcin Troński

    jako komendant

  • Małgorzata Socha

    jako Kaśka

  • Jerzy Pilch

    Scenariusz

  • Janusz Majewski

    Reżyseria

  • Elżbieta Kurkowska

    Montaż

  • Witold Adamek

    Zdjęcia

  • Rafał Grząka

    Muzyka

  • Janusz Morgenstern

    Producent

Opis programu

Do realizowanego od 2000 r. cyklu telewizyjnego "Święta polskie", liczącego już 12 tytułów, dołączył kolejny film, tym razem ilustrujący święto nie całkiem polskie, ale mocno już zakorzenione w rodzimej rzeczywistości - walentynki. Scenariusz do niego wyszedł spod pióra Jerzego Pilcha. Dla znanego pisarza, laureata Nagrody Nike, to już drugie spotkanie z tym cyklem: wcześniej napisał on scenariusz do znakomitego "Żółtego szalika". Jego współpraca z reżyserem Januszem Majewskim zaowocowała opowieścią pełną humoru i wdzięku, traktującą o miłości z lekkim przymrużeniem oka i nutką nostalgii. Duża w tym zasługa również grającego główną rolę Wojciecha Malajkata. Bogdan był kiedyś muzykiem w krakowskiej orkiestrze, później dziennikarzem muzycznym w poważnym, niszowym piśmie. Swobodny stosunek do życia, pieniędzy i kariery sprawił jednak, że nie wzniósł się na szczyty swoich możliwości. Niektórzy powiedzieliby nawet, że upadł całkiem nisko. Bogdan, noszący teraz ksywkę "Mozart", jest bowiem kloszardem na warszawskim Dworcu Centralnym, gdzie przygrywa na akordeonie i żyje z tego, co ludzie wrzucą mu do czapki. Ale czuje się szczęśliwy. Inni stale gdzieś gonią, czymś się denerwują, a on delektuje się świadomością, że nic nie musi. Potrzeby ma skromne, pieniędzy za wiele nie potrzebuje, bo przecież na dworcu jeszcze nikt z głodu i zimna nie umarł. Ale pewnego dnia do pudełka na moniaki ktoś niespodziewanie wrzuca mu pękatą różową kopertę. W środku jest 50 tys. zł i list. W liście anonimowa ofiarodawczyni wspomina ich miłosny związek sprzed lat. Czuje się winna moralnego upadku Bogdana i chce mu to wynagrodzić. "Mozart" nie jest pewien, która z dawnych kochanek zrobiła mu taki prezent. Wyrusza więc pociągiem do Krakowa, aby wyjaśnić zagadkę i zwrócić pieniądze "sponsorce". W grę wchodzą trzy panie. Pierwszą, skrzypaczkę Ewę, odnajduje na oddziale intensywnej terapii, a jej stan nie pozwala na dłuższe rozmowy. Drugiej, samotnej i zgorzkniałej Anieli, jego dawnej wiernej czytelniczki, nie byłoby nawet stać na tak hojny podarek, zresztą ona sama nie widzi powodu, dla którego miałaby "Mozarta" czymkolwiek teraz obdarowywać. Trzecia, Sabina, niegdyś sekretarka w redakcji periodyku, jest obecnie bardzo bogata i mogłaby sobie pozwolić na taki gest, ale stanowczo oświadcza, że koperta nie pochodzi od niej. Nieco zbity z tropu "Mozart" wraca do Warszawy, gdzie postanawia spożytkować posiadaną sumę zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami. Nie wie, że to dopiero skromny początek jego fortuny.