Do sklepu po bułki o poranku? Na stację benzynową po produkty pierwszej potrzeby? W takich miejscach często paparazzi spotykają celebrytki. Ale rzadko kiedy zdarza się, żeby rozchwytywana gwiazda pojawiła się prawie bez makijażu na oficjalnej premierze.
A Natalia Lesz właśnie na premierę filmu Planeta 51 przyszła ubrana, jak zwykła dziewczyna, bez kilograma kosmetyków na buzi. Jak podoba się wam w takim wydaniu?