Niewierni wśród talibów

The Miscreants of Taliwood, Australia/Pakistan 2009

Reżyser George Gittoes postanowił wyjechać do północno-zachodniego Pakistanu. Są to tereny kontrolowane przez talibów. Australijczyka zaintrygował miejscowy przemysł filmowy.

Czas trwania:100 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Niewierni wśród talibów w telewizji

Opis programu

Brodaty mężczyzna wyciąga z ogniska na wpół strawione ogniem DVD. Niemal natychmiast zostaje otoczony przez uzbrojonych talibów. W miejscu rządzonym przez religijnych fundamentalistów oglądanie komedii i filmów akcji uchodzi za przestępstwo. A jednak są zapaleńcy z kamerami, którzy tworzą podziemny przemysł filmowy. George Gittoes to ekscentryczny australijski reżyser - hipis. Po nakręceniu dwóch dokumentów, "Soundtrack to War" i "Rampage", postanowił wybrać się w podróż do miejsca równie fascynującego, co niebezpiecznego - kontrolowanych przez talibów, północno-zachodnich rubieży Pakistanu, gdzie zrobienie filmu kosztuje zaledwie 4 tysiące dolarów. "W strefy konfliktu zapuszczam się sam z kamerami i minidyskami DVD, aby pracować z miejscową ludnością" - mówi Gittoes. "Kręcąc "Niewiernych..." założyłem małe studio w Peszawarze na przełomie 2007 i 2008 roku. Stamtąd wyjeżdżałem w stronę północno-zachodniej granicy, regionu, gdzie ludzie nie mieli wcześniej zbyt wiele kontaktów ze światem Zachodu". Australijczyka szczególnie zaintrygował miejscowy przemysł filmowy. Okazało się bowiem, że lokalni zapaleńcy realizują niskim kosztem filmy-kalki zachodnich superprodukcji. Dużo scen akcji, sporo kiepskich żartów, odrobina golizny, a wszystko to inspirowane amerykańskim kinem klasy B i stylem hinduskiego Bollywoodu. W istnieniu tego swoistego Taliwoodu nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że fundamentaliści zakazują kontaktów z tą "nieprzyzwoitą rozrywką". Groźby pod adresem reżyserów-amatorów, niszczenie DVD, a nawet podpalenia wypożyczalni nie należą do rzadkości. Zdaniem talibów lepiej oddać się oglądaniu czegoś bardziej zbożnego, np. propagandowych filmów Al-Kaidy lub nagrań z egzekucji. "Robienie bomb jest dobre, produkcja filmów jest sprzeczna z religią" - wyjaśnia jeden z nich. "Niewierni wśród Talibów" to oryginalny dokument, zrealizowany w duchu dziennikarstwa typu gonzo. Gittoes jako jego autor nie był jedynie biernym obserwatorem, lecz angażował się w przedstawiane wydarzenia.