
2. Anioł, "Piła III", 2006)
To jedna z najbardziej estetycznych (w efekcie) pułapek Piły. Młoda kobieta, detektyw Allison Kerry budzi się mając na sobie żelazny gorset ze szczypcami, który przyczepiony jest do jej żeber. Ma minutę na to, by wydobyć z umieszczonego przed sobą pojemnika klucz i otworzyć żelazny zamek. Jest tylko jeden kłopot. Płyn wypełniający pojemnik to kwas, który po każdym włożeniu ręki wyżera kolejne warstwy jej skóry. Ból okazuje się zbyt wielki. Allison poddaje się, a po upływie minuty szczypce wyrywają żebra z jej ciała. Nad zakrwawionym tułowiem, rozpostarte szeroko żebra zawisają niczym skrzydła motyla. Aha, warto zdradzić, że ten niezwykły efekt uzyskano zrywając z aktorki skafander z włókna szklanego, z przylepionymi do jego wewnętrznej strony sztucznymi płucami i sercem.

1. Wahadło, "Piła V", 2008)
Pułapka wahadło to najbardziej klasyczna pułapka w całym cyklu, a jej wykonanie zostało opisane w literaturze już przez mistrza powieści grozy Edgara Allana Poe, stąd moja do niej słabość. Nad przywiązanym do stołu mężczyzną wisi ogromne wahadło. W pewnym momencie mechanizm wprawia je w ruch, a ostrze za każdym wahnięciem zniża się coraz bardziej i bardziej do brzucha mężczyzny. Wahadło przecina pierwszą warstwę skóry na brzuchu mężczyzny. Następne wahnięcia to fontanny krwi sikające z kolejno przecinanych powłok brzusznych, a potem wnętrzności. Kawałki jelit pod wpływem siły wahadła rozrzucane są na oba boki. Mężczyzna umiera w męczarniach przecięty na pół. Mechanizm zatrzymuje się, a niewidzące już oko mężczyzny pozostaje otwarte.