Podglądanie Korei Północnej

Undercover in North Korea, Wielka Brytania 2007

Filmowcy podający się za członków zagranicznego zespołu medycznego ruszają w dziesięciodniową podróż po Korei Północnej. Towarzyszą okuliście z Nepalu, nazywanemu doktorem cudów.

Czas trwania:65 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Podglądanie Korei Północnej w telewizji

Opis programu

Granica między Koreą Północną i Południową w niczym nie przypomina granic, do których przywykli mieszkańcy Europy czy Ameryki. To 238 - kilometrowy, szeroki na 4 kilometry pas ziemi najeżony około milionem min i pilnowany przez niemal dwa miliony żołnierzy. Można by pomyśleć, że tak strzeżone powinno być mityczne Eldorado albo Arkadia. Tymczasem za kordonem zapór i zasieków leży kraj, będący areną tyranii, która jest hańbą współczesnego świata. W Korei Północnej, rządzonej żelazną ręką przez Kim Dzong Ila, Internet i telefony komórkowe są zakazane, media ściśle kontrolowane przez władze. Kraj jest niemal całkowicie odcięty od świata, co skutkuje permanentnym kryzysem gospodarczym, co pewien czas przybierającym postać plagi głodu. Rozbudowana sieć obozów koncentracyjnych, połączona z nieustanną propagandą kultu przywódcy narodu, skutecznie wypaczyła psychikę większości północnych Koreańczyków. Dla nich Kim Dzong Il jest niemal bogiem - z jednej strony budzącym wręcz zabobonny strach, a z drugiej wdzięczność za wszystko dobro, ze zdrowiem i życiem włącznie. Nikt z nich nie wie, że ten bóg posiada zbiór 20 tysięcy filmów fabularnych, ponad 100 importowanych limuzyn i przez pewien czas był największym indywidualnym odbiorcą koniaku Hennessy. Zdumiewające, jak na człowieka, który oficjalnie rzuca całemu Zachodowi dumne: "dżucze", czyli wypchajcie się! Niemiecki lekarz i obrońca praw człowieka, Norbert Vollertsen, ponad rok pracował w Korei Północnej. Tamtejsza służba zdrowia kojarzy mu się z brudnymi stołami operacyjnymi, butelkami po piwie służącymi jako kroplówki, brakiem antybiotyków i środków znieczulających. W szpitalach brakuje leków, czystej, bieżącej wody, nawet mydła. Największe wrażenie wywiera widok dzieci cierpiących z niedożywienia. "Kiedy pracowałem tam jako lekarz, widziałem dużo głodujących dzieci. Jedno z nich umarło na moich rękach, bo było za późno na cokolwiek. I tak nie mógłbym go uratować. Czułem się zupełnie bezradny - wspomina Vollertsen.