"Q-Force". Wciąż trudno powiedzieć, co twórcy mieli na myśli. Po seansie nowego zwiastuna nie sposób określić, czy nowa animacja ma wspierać czy wyśmiewać społeczność LGBT+

Kilka tygodni temu po raz pierwszy usłyszliśmy o nowym serialu animowanym od Netfliksa - "Q-Force". Już same zapowiedzi wywołały wiele emocji i gorących dyskusji. Teraz poznaliśmy szczegóły fabuły serialu: Steve Maryweather, czyli agent Mary, był kiedyś złotym chłopakiem Amerykańskiej Agencji Wywiadowczej (AIA). Potem jednak ujawnił, że jest gejem. Nie mogąc go zwolnić, agencja wysłała go do West Hollywood, licząc na to, że zniknie jej z oczu na dobre. Zamiast tego Steve zebrał oddział nieprzystosowanych geniuszy LGBTQ+. Oprócz Mary w ekipie Q-Force znaleźli się: zdolna mechanik Deb, mistrz przebieranek Twink oraz hakerka Stat.

Po dziesięciu latach oczekiwania na pierwszą oficjalną misję Mary postanawia udowodnić agencji, która odwróciła się do niego plecami, że popełniła błąd i namawia ekipę Q-Force do buntu. Gdy udaje jej się rozwiązać pierwszą sprawę — na własnych warunkach — AIA niechętnie przyznaje nietypowym szpiegom oficjalny status aktywnych tajnych agentów terenowych. Gdzie jest haczyk? Q-Force musi przyjąć w swoje szeregi nowego członka — heteroseksualnego agenta Bucka.

W sieci właśnie pojawił się nowy zwiastun animacji. Znajdziecie go poniżej!

Premiera serialu "Q-Force" już 2 września, wyłącznie na Netfliksie!