Ranczo pod Zieloną Siódemką Odcinek 14

Streszczenie odcinka

Kudrnowie przygotowują się do hucznego powitania Nowego Roku. Rodzice przywożą z miasta wiktuały i sztuczne ognie. Babcia w głębokiej konspiracji prowadzi chłopców do swego pokoju, gdzie w wielkiej skrzyni zawczasu zgromadziła cały arsenał petard. Po północy urządza imponujący pokaz sztucznych ogni. Rodzice są przerażeni, dzieci - zachwycone, ona zaś tłumaczy, że staruszka stojąca nad grobem ma przecież prawo trochę użyć życia. Wkrótce babcia się wyprowadza do pana Jerzabka, za którego wychodzi za mąż. W Nowy Rok rodzina budzi się szczęśliwa, ale zmarznięta. A mróz wciąż rośnie, temperatura spada poniżej minus 25 stopni. Woda w kranach zamarza, życie w gospodarstwie zamiera. Mama sprowadza cały dobytek do domu, aby zwierzęta trochę się ogrzały. Tata żartuje, że żyją jak Robinsonowie, z dala od cywilizacji, ale nikomu nie jest do śmiechu. Szczepan choruje, wszyscy przeprowadzają się do pana Jerzabka i babci. Wreszcie zapada trudna decyzja - trzeba sprzedać gospodarstwo i przeprowadzić się do miasta. Nadchodzi wiosna, Kudrnowie wracają do siebie. Zjawiają się pierwsi kupcy. Pomysł ze sprzedażą gospodarstwa nie wszystkim jednak się podoba. Babcia z wnukami podstępem sprowadzają chętnych do nabycia posiadłości do domu pana Jerzabka, gdzie w najgłębszej tajemnicy wyjawiają im "całą prawdę" o kulisach transakcji. W rezultacie kupcy wycofują się z umowy. Ale rodzice nie rezygnują z planów przeprowadzki do miasta. Musiałoby się wydarzyć coś strasznego, żeby odstąpili od swych zamiarów.