Rzeź albinosów

Tanzania to jeden z najbiedniejszych krajów w Afryce, ale jest tu rynek, który zwłaszcza w ostatnich latach przeżywa prawdziwy boom. Ubodzy tanzańscy rybacy i górnicy uwierzyli, że gwarancją pomyślności finansowej i osobistej jest amulet wykonany z ciała albinosa. W kraju pojawiły się zbrodnicze gangi, które urządzają regularne polowania. W ciągu trzech lat ich ofiarą padło ponad 50 osób. O kreowanie popytu na talizmany i eliksiry oskarża się szamanów, którzy wśród prostych ludzi cieszą się większym poważaniem niż policja. Podobno zabójcy dostają nawet trzy tysiące dolarów za kończynę albinosa, z której szamani wytwarzają talizmany i eliksiry. Tanzańskie albinotyczne dzieci żyją w ciągłym strachu. 11 - letni Manyasi miał kiedyś dwie siostry. Starszą Mindi i młodszą Miriam. Pewnej nocy ktoś zamordował Miriam. Miała 5 lat i jasną skórę. 11 - letnia Bibiana przy każdym kroku wspomina noc, kiedy napastnicy obcięli jej nogę. Od tamtej pory prawie się nie odzywa. Bibiana w porę znalazła schronienie w położonej na północy kraju szkole Mitindo, gdzie uczą się głównie dzieci niewidome lub niedowidzące. Wiele z nich to albinosi, którzy zazwyczaj widzą słabiej niż ich czarnoskórzy rówieśnicy. Chronią się w Mitindo przed zabójcami. Opiekun dzieci zapewnia, że szkoła, w której uczy się setka albinotycznych dzieci, jest strzeżona dzień i noc. Los nieszczęśliwych dzieci niepokoi deputowaną do parlamentu Al - Shaymę Kwegyir, która też ma jasną skórę i jest przerażona sytuacją w Tanzanii. Podobnie jak inni deputowani ma ona nadzieję, że nowa polityka premiera Pindy i postawa działaczy oenzetowskiej Rady Praw Człowieka położy kres bezkarności zabójców. Dotychczas prawie 200 osób zostało aresztowanych i oskarżonych o zabójstwo. Duńscy dokumentaliści przedstawiają wstrząsające, poparte drastycznymi zdjęciami, relacje dzieci, które straciły bliską osobę lub zostały okaleczone przez zbrodniarzy. Film nie daje jednak odpowiedzi na najważniejsze pytania.