Seks w Internecie. Co w tym złego?

18 - letni Raff z Birmingham poznaje dziewczyny we wszystkich znanych mu portalach społecznościowych. Ma na tym polu imponujące osiągnięcia. Zdobył numery 95 kobiet. Z siedmioma się spotyka. Ma smartfona, fejsbooka i tak wyposażony wciąż poznaje nowe dziewczyny. Oczywiście szuka tylko ładnych. Brzydkimi nie zawraca sobie głowy. Pisze do nich, pyta, jak minął dzień, a potem zaprasza je do kina. Tylko w środy, bo wtedy są darmowe bilety. Raff nie widzi nic złego w tym, że chce zaciągnąć dziewczynę do łóżka. Jest młody i ma swoje potrzeby. 18 - letnia Kara bez przerwy "siedzi" w Internecie. Smartfon i fejsbook to jej najlepsi przyjaciele. Jednak Kara nie jest żeńskim odpowiednikiem Raffa. W sieci szuka nie tylko takich chłopców jak Raff. Internetowe rozmowy dają jej coś więcej. Kara miała kłopoty ze szkolnymi kolegami. Dokuczali jej, przez co zupełnie straciła pewność siebie. Od pewnego czasu Kara rozmawia przez Internet. Nowi znajomi pomogli jej odzyskać dobre samopoczucie. Teraz po powrocie ze szkoły Kara ucieka do innego świata. Odrywa się od komputera dopiero wtedy, kiedy idzie spać. W sieci poznała chłopców, którzy ją rozumieją. 24 - letnia Becky mieszka w Somerset, co nie znaczy, że ma mniejszy wybór potencjalnych partnerów. Pierwszy raz umówiła się przez Interent, kiedy miała 15 lat. Chciała sprawdzić, czy ludzie ją polubią, czy im się spodoba. Szybko się uzależniła. Kręciło ją ryzyko spotkań z przypadkowymi ludźmi. W ciągu 6 lat poznała 45 mężczyzn. Ze wszystkimi się spotykała, mimo że miała chłopaka. Nie czuła się winna, bo znajomości te trwały co nawyżej 2 - 3 miesiące. Teraz uważa, że źle postąpiła i ma wyrzuty sumienia. Dziennikarka Nathalie Emmanuel postanowiła sprawdzić, w jaki sposób Internet zmienia życie intymne młodych ludzi. W tym celu przeprowadziła wywiady z młodymi użytkownikami serwisów społecznościowych i randkowych, z naukowcem badającym zjawisko seksu w Internecie, z seksuologiem oraz adwokatką zajmującą się przestępstwami na tle seksualnym.