
Wielkimi krokami zbliża się koniec kwietnia, dlatego czas na serialowe podsumowanie tego miesiąca. Które produkcje postanowiliśmy wyróżnić tym razem? Oto serialove przeboje - kwiecień 2017!
Fot. materiały prasowe

12. "iZombie" 3. sezon
Kiedy wydawało się, że telewizyjny i filmowy świat nie jest w stanie już nic zaoferować w tematyce zombie, pojawiła się ona - Olivia Moore. Zwyczajna kobieta, która pechowym zrządzeniem losu zostaje zamieniona w zombie. Bynajmniej nie te tradycyjne, będące w permanentnym rozkładzie i na wiecznym głodzie mózgów (choć one w tym serialu odgrywają kluczową rolę). Adaptacja komiksów DC Comics to świetna rozrywka dla tych, którzy mają dosyć patosu w The Walking Dead i pokręconej historii rodem z Z Nation. To sukces nie tylko dobrze zaadaptowanej historii, ale też odgrywającej główną rolę Rose McIver. Bo w końcu nie jest łatwą sztuką odgrywanie co odcinek praktycznie innej postaci po tym, jak zjadło się czyjś mózg. Dostajemy przy tym sporą masę abstrakcyjnego humoru i interesujące główne wątki. Na tyle, że właśnie oglądamy trzeci sezon tej produkcji. I dalej świetnie się bawimy.

10. "Kraina bezprawia" 2. sezon
W telewizji nie ma już praktycznie seriali spod znaku kina kopanego. W telewizji nie ma też właściwie seriali, których akcja dzieje się w post apokaliptycznych czasach. Drugi sezon Krainy bezprawia skupia się nadal na historii Sonny'ego, niegdysiejszego siepacza barona jednej z krain i jednego z najlepszych specjalistów od walki wręcz. To także historia walki pomiędzy baronami o wpływy oraz surowce, których niewiele już na ziemi zostało. To wszystko oprawione zostało świetnymi zdjęciami i naprawdę dobrą choreografią walk. Owszem, w drugim sezonie czasem razi przesadzona brutalność, niemniej to produkcja godna uwagi i zdecydowanie wyróżniająca się na tle innych seriali.
Powstanie 3. sezon "Into the Badlands"! [ZDJĘCIA]Zobacz więcej
Fot. materiały prasowe AMC

11. "Better Call Saul" 3. sezon
Nie jest to wysokie miejsce, bo też 3. sezon "Better Call Saul" nie można uznać (przynajmniej na razie) za serialową rewelacje. Jest jednak bardzo dobrze, serial trzyma równy poziom - trzeba to docenić, bo obecnie niewiele produkcji może się tym poszczycić, zwłaszcza na etapie drugiej, trzeciej serii.
Trzeci sezon "Better Call Saul" to przede wszystkim genialna operatorka, mnóstwo świetnych ujęć i charakterystycznego już chyba dla tego serialu tempa. Miłośnicy Jimmy’ego McGilla wobec nowej serii mieli tylko jedno marzenie: "Oby było tak samo" i tak właśnie jest!
Fot. materiały prasowe Netflix