Słona róża
Polska 1982
W 1938 roku w Karlovych Varach Marek Wolski poznaje żydowską skrzypaczkę Idę Fischer. Ich miłość komplikują antysemickie ekscesy, a zajęcie Sudetów przez hitlerowców rozdziela kochanków.
Reżyseria:Janusz Majewski
Czas trwania:90 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Melodramat
Daniela Vackova
jako Ida Fischer
Jan Piechociński
jako Marek Wolski
Edward Rączkowski
jako krawiec Malina
Bogusz Bilewski
jako malarz Hrusa
Józef Fryźlewicz
jako dyrektor hotelu "Atlantic"
Anna Ciepielewska
jako żona Hrusy
Pavel Hajny
Scenariusz
Janusz Majewski
Reżyseria
Elżbieta Kurkowska
Montaż
Jirzi Brożek
Montaż
Kamil Kaderabek
Zdjęcia
Jerzy Matuszkiewicz
Muzyka
Opis programu
Jeden z mniej znanych filmów Janusza Majewskiego, twórcy m.in. "Zaklętych rewirów", "Lekcji martwego języka", "Zazdrości i medycyny" oraz "C. K. Dezerterów". Scenariusz "Słonej róży" na motywach prozy Ryszarda Frelka napisał Pavel Hajny - pisarz stale współpracujący z wytwórnią w Barrandovie. Jesień 1938 roku, Karlove Vary. Marek Wolski - młody Polak, członek Brygad Międzynarodowych, walczących w Hiszpanii - przebywa w miejscowym uzdrowisku, lecząc odniesione rany. Mieszka konspiracyjnie u krawca Maliny. Pewnego dnia przypadkiem znajduje bilet na koncert żydowskiej skrzypaczki Idy Fischer. Idzie na występ, lecz na miejscu okazuje się, że razem z nim na sali jest tylko trzech słuchaczy. To skutek bezpardonowych działań bojówek nazistowskich. Marek i Ida zawierają znajomość. Spotykają się coraz częściej. Kiedy Ida zostaje wyrzucona z hotelu, oboje jadą na wieś do znajomego malarza Hrusy. Zostają kochankami, ale idylla nie trwa długo. "Słona róża" to klasyczny melodramat, zrealizowany z wielkim wyczuciem psychologicznym i opatrzony szczęśliwym zakończeniem. Wyrafinowany reżyser, jakim przecież jest Majewski, pozwolił tu sobie na odrobinę nieco kiczowatego, lecz nie rażącego sentymentalizmu, widocznego choćby w tytule. Wszak zatopiona w solance róża, kluczowy rekwizyt filmu, to symbol pięknych i wzniosłych uczuć, zdolnych przetrwać nawet największe dziejowe zawieruchy. Niewątpliwą zaletą utworu jest też dobra rola Jana Piechocińskiego oraz - rzadka u Majewskiego - ciepła, optymistyczna tonacja, która sprawia, że "Słoną różę" ogląda się z niewymuszoną sympatią.