Spotkanie, którego nie było

Garsoniera dla trojga? Będą z tego kłopoty... Sprzedawca serów Sam ma dość swoich niechlujnych współlokatorów, dlatego decyduje się na wynajęcie mieszkania - na dwie noce w tygodniu. Apartament dzieli z dwójką nieznajomych osób: właścicielem - maklerem Brianem, który wkrótce ma się ożenić - oraz uciekającą od nudnego małżeństwa malarką-amatorką Ellen. Sam i Brian są jak ogień i woda. Porządny Sam szuka spokoju i ciszy, dla Briana mieszkanie stanowi centrum rozrywki i odskocznię od życia z narzeczoną. Wszystko układa się idealnie, trójka "współlokatorów" przestrzega ustalonego grafiku. Do czasu, gdy Sam i Brian zamieniają się na jedną noc. Spotkanie, którego nie było jest debiutem reżyserskim (a zarazem jedynym filmem kinowym) w dorobku doświadczonego scenarzysty telewizyjnego Warrena Leighta. Autor łączy elementy komedii pomyłek i romantycznej, tworząc zabawną, ale i niepozbawioną refleksji opowieść. Obserwujemy zarówno perypetie indywidualne trójki bohaterów, jak i ich "spotkania" w przestrzeni dziwacznej garsoniery. A gdy mamy dwóch mężczyzn i kobietę, muszą pojawić się napięcia i emocje. W rolach głównych wystąpili Matthew Broderick (Sam), Annabella Sciorra (Ellen) oraz Kevin Anderson (Brian). Na drugim planie zobaczymy m.in. Christine Baranski i Jeanne Tripplehorn, a w epizodzie pojawia się ówczesna gwiazda modelingu Naomi Campbell. Sympatyczny powrót do lat 90.