Roksana Węgiel

Maja Bohosiewicz

Pamiętam taką jedną Wigilię, miałam może z 11lat, bardzo chciałam pomóc Mamie w czasie świąt bo u nas zawsze ten okres był okropnie nerwowy i wszystko odbywało się w atmosferze „omatkoboskojeszczetojeszczetamto”, w wannie pływały żywe karpie, dwa dni nikt nie mógł się wykąpać, tata mordował je w łazience, mama co 2h wracała z targowiska z wielkimi siatami i mówiła, że kiedyś ręce się jej urwą, wszyscy sprzątali od kilku dni, a wszędzie był wciąż rozgardiasz. [unicode_pictographs]%F0%9F%99%80[/unicode_pictographs]
No i ja postanowiłam, że skoro mama taka urobiona to ja ją wyręcze i zrobię pierogi ruskie. Znalazłam przepis w książce kucharskiej i o 22:00 jak mama zasnęła zaczęłam robić ciasto. Kuchnia była praktycznie połączona z pokojem gdzie moja mama spała, wiec mama dostawała szału. Ja ledwo patrzyłam na oczy, ale wiedziałam, że muszę dokulać te cholerne pierogi bo jak już się podjęłam to muszę skończyć. Mama co chwile się budziła i warczała z łóżka, że to szalony pomysł, ja łkałam nad farszem który wypływał z pierogów. Była jakaś 3:00 w nocy a ja nie wiedziałam co się robiło z tymi ulepionymi pierogami. Jak to było? Zasypać mąka czy polać masłem ugotowane?
Na wszelki wypadek zrobiłam wszystko. Ugotowałam, polałam masłem a potem posypałam mąką i przykryłam ścierką. Zmordowana jak nigdy, płacząca, żałująca ale jednak ZROBIŁAM co postanowiłam, poszłam spać w ubraniu.
Kto zgadnie co się stało z 200pierogami które ugotowane, zostały posypane mąka i przykryte ścierka? TAK! Wszystkie 200pierogow poszły się ... przykleiły się do ścierki i po prostu rozerwały. Nawet nie wiecie jak strasznie cierpiałam. [unicode_pictographs]%F0%9F%98%82[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%99%80[/unicode_pictographs] chcialam pomoc, wszyscy na mnie krzyczeli i jeszcze na koniec porażka. Ale pamietam życzenia które wtedy dostałam od mamy: obyś zawsze tak zawzięcie dążyła do celu jak z tymi pierogami.
Ale teraz już wiem, nie można i ugotować, i w masło i mąką i jeszcze na to szmatę - BO NIE WYJDZIE.
Wystarczy wybrać jedną opcję i się jej trzymać. I już tych pierogów jako matafory używam.

Paulina Sykut-Jeżyna

[unicode_pictographs]%F0%9F%8E%84[/unicode_pictographs]✨✨ #corazbliżejświęta ;)