Syberyjska lekcja
Polska 1998
Małgorzata i Wojciech postanawiają wyjechać na Syberię. Ona chce uczyć języka polskiego, on zamierza kręcić filmy. Oboje docierają najpierw do Nowosybirska, a następnie do Usola Syberyjskiego.
Reżyseria:Wojciech Staroń
Czas trwania:57 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film dokumentalny
Syberyjska lekcja w telewizji
Twórcy
Wojciech Staroń
Scenariusz
Wojciech Staroń
Reżyseria
Wojciech Staroń
Zdjęcia
Wojciech Staroń
Autor
Opis programu
Małgorzata skończyła studia uniwersyteckie, a jej chłopak - Wojciech - szkołę filmową. Postanawiają wyjechać na Syberię. Ona będzie tam uczyła polskiego, on będzie kręcił filmy. Plonem tych zamierzeń jest właśnie "Syberyjska lekcja", w której Małgorzata słowami, a Wojciech kamerą opowiadają o swojej wyprawie - być może najważniejszej w ich życiu. Docierają najpierw do Nowosybirska, gdzie Małgorzata dostaje skierowanie do Usolia Syberyjskiego. Okazuje się, że jest to miasto nad Ankarą, z kombinatem chemicznym, kilkoma szkołami i jedną, wiecznie obleganą linią tramwajową. Małgorzata jednak nie możepodjąć pracy: nauczyciele strajkują, bo od kilku miesięcy nie otrzymują pensji. Obserwuje więc życia Usolia, ciągle się dziwiąc, jak ci nieznani jej ludzie mogą egzystować w warunkach nienadających się do egzystencji. Po półtoramiesięcznym oczekiwaniu zmęczonabezczynnością, rozwiesza na murach plakaty, zapraszając chętnych na lekcje polskiego. Z zaproszenia korzysta spora gromadka złaknionych kontaktu z inną kulturą. Jest wśród nich lekarz patolog Aleksander, malarz Żenia, a także Walery, uważany za wariata, bo od dawna sam uczy się polskiego i tłumaczy Biblię z polskiego na rosyjski. Małgorzata w końcu zaczyna uczyć w szkole, poznaje lokalne osobliwości, księdza Ignacego, który od 6 lat działa wśród potomków polskich zesłańców. Zbliża się też do niektórych nowych znajomych. Zaczyna ich rozumieć, uczestniczyć w ich życiu. Ci ludzie i surowa przyroda pomagają jej osiągnąć wewnętrzny spokój. W miejscowym kościelebierze z Wojciechem ślub. Kiedy zaś po zakończeniu roku szkolnego i rozdaniu świadectw wsiadają oboje do pociągu, Małgorzata żegna Usolię, pragnąc, by zawsze w życiu była szczęśliwa tak, jak tam, na Syberii. To paradoksalne: było jej tak dobrze w miejscu będącym dla Polaków synonimem niewoli, cierpień i poniżenia.