Szkoda gadać

Tym razem Bastian Pastewka, robiąc sztuczne oddychanie, nadmuchuje rannemu brzuch jak piłkę. Następnie ściga się z żoną w garażu, żeby pierwszy dopaść samochodu i usiąść za kierownicą. Jako złodziej próbuje ukraść rower na ulicy, a jako listonosz wycina reklamy z doręczanych gazet. Podczas obiadu z przyszłymi teściami próbuje pod stołem włożyć narzeczonej stopę pod spódnicę, ale zapomina, że blat stołu jest ze szkła. Pracując jako prywatny detektyw, ma za zadanie sfotografować niewierną kobietę. W samolocie podrywa współpasażerkę, żonglując orzeszkami ziemnymi, zaś jako gwiazdor filmowy dostaje od mamusi podczas uroczystej gali drugie śniadanie i termos z piciem. Wreszcie jako pielęgniarz na oddziale noworodków komponuje z ich głosików symfonię.