- Mariusz uważa, że moje jedzenie jest najlepsze - mówi matka siłacza Maria Pudzianowska. - Nasze domy dzieli rzut kamieniem. Nawet gdy zmęczony wieczorem wraca z podróży, potrafi zajrzeć, by serdecznie się uściskać, a potem zasiąść do późnej kolacji...Czytaj więcej

Wideo