Uśmiech na ustach, a w oczach łzy

Polska 2007

Film dokumentalny o pobycie ukraińskiego zespołu Perkałaba w miejscowości, od której muzycy wzięli nazwę. Grupa daje koncerty dla kilkudziesięciu mieszkańców.

Czas trwania:57 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Uśmiech na ustach, a w oczach łzy w telewizji

  • Jan Sosiński

    Autor

Opis programu

Miejscowi mówią, że to koniec świata. Nie ma tu szkoły, kościół i cmentarz daleko. Kiedyś był sklep, klub, poczta, teraz nie ma już niczego, wszystko popadło w ruinę. Można kupić wodę i makaron, ale nie gorzałkę. I dobrze, bo nie ma pracy, i gdyby była gorzałka, wszyscy by poumierali. Pusto, cicho i spokojnie. Młodzi stąd wyjeżdżają, nikt tutaj nie przyjeżdża... prawie nikt. Oni przyjechali. Najpierw była nazwa. Ładnie brzmi fonetycznie: "Per - ka - ła - ba" - muzycy tłumaczą, skąd wzięli pomysł nazwy dla swojej grupy. Zespół powstał daleko stąd, w Iwanofrankowsku. Siedmioosobowy band, grający niezwykle energetyczny huculski punk folk, w niezwykły sposób łączy różne gatunki muzyczne. Teraz artyści postanowili na własne oczy przekonać się, jak wygląda miejscowość Perkałaba. Okolica jest niezwykle urokliwa. Nieopodal, w dolinie, szumi dopływ Prutu, rzeka Czeremosz. Przejście przez przerzucone nad nią dziurawe kładki i przerdzewiałe mosty jest niezwykle emocjonujące. Wysoko nad rzeką góruje masyw ukraińskich Karpat, gdzieniegdzie bogato zalesione wzniesienia częściowo skrywa mgła. Do Perkałaby prowadzą asfaltowe drogi, na których więcej jest łat niż oryginalnej nawierzchni, i błotniste, pełne głębokich kałuż dróżki. W miejscowości mieszka kilkanaście rodzin, kilkadziesiąt osób. Drewniane zabudowania są bliskie zawalenia, z podłóg odchodzi linoleum. Na płotach szeregiem suszą się skarpety, w jednym z budynków ze ściany patrzy stylizowana na żołnierza światłości premier Julia Tymoszenko. O dawnej świetności Perkałaby przypomina gmach dużego szpitala psychiatrycznego. W latach 80. wśród jego pensjonariuszy można było spotkać przeciwników dawnego reżimu i niepokornych artystów. Dziś pozostała tam zaledwie garstka pacjentów, którzy nauczyli się żyć na tym odludziu. Miejscowi z życzliwością podchodzą do przybyszy. Artyści odwdzięczają się, jak umieją - grając. Ich muzyka jest czasem smutna i nostalgiczna, czasem radosna i skoczna, teksty balansują na granicy absurdu. W swoim filmie dokumentalista Jan Sosiński towarzyszy muzykom w ich podróży, śledzi spotkania z mieszkańcami Perkałaby, przysłuchuje się wspólnym rozmowom i przygląda zabawom. Film dokumentalny, 52 min, Polska 2007Reżyseria: Jan SosińskiZdjęcia: Jacek Siwecki