W imię miłości

Od osiemnastu lat mieszkający po sąsiedzku Harte'owie i Goldowie dzielą wszystkie radości i troski. Wspólnie świętują rodzinne uroczystości, wspierają się w trudnych życiowych momentach. Zarówno dorośli, jak i dzieci nie wyobrażają sobie, że jakiekolwiek wydarzenia mogłyby zniszczyć wieloletnią przyjaźń. Chris Harte i Emily Gold są rówieśnikami, dorastają w atmosferze życzliwości, od najmłodszych lat tworzą nierozłączną parą. Ich przyjaźń przeradza się w młodzieńczą fascynację, potem w miłość, która prowadzi do tragicznego finału. Wieczór spędzony w restauracji był naprawdę udny. Gus Harte i Melanie Gold oraz ich mężowie, James i Mitchell, świętowali urodziny Gus. Wszyscy są w szampańskich humorach, kiedy się rozstają przed swoimi domami. Nikt nie przypuszcza, że kilka godzin później z twardego snu wyrwą ich złowieszcze dzwonki telefonów. Coś tragicznego wydarzyło się tej nocy, muszą natychmiast stawić się w szpitalu. Okazuje się, że Chris jest ranny, a siedemnastoletnia Emily nie żyje, zginęła od strzału w głowę. Dziewczyna popełniła samobójstwo. W pistolecie, który chłopak zabrał z gabinetu ojca jest jeszcze jedna kula, która - jak twierdzi nastolatek - była przeznaczona dla niego. Mieli zginąć obydwoje, w imię miłości. Rodziny przeżywają szok z powodu niespodziewanej śmierci Emily. Melanie załamuje się po stracie córki, zrywa wszelkie kontakty z Harte'ami, obwiniając ich syna o tragedię. Policja prowadząca śledztwo w tej tajemniczej sprawie przesłuchuje Chrisa. Chłopak staje przed sądem pod zarzutem zabójstwa. Gus nie wierzy w winę syna, zdesperowana próbuje za wszelką cenę trafić do sumienia matki dziewczyny, odwołuje się do ich wielkiej przyjaźni. Pogrążona w bólu Melanie pozostaje jednak niewzruszona. Tylko Chris wie, co się naprawdę wydarzyło owej feralnej nocy, ale uparcie milczy. Tymczasem wychodzi na jaw sprawa pamiętnika, który prawdopodobnie pisała Emily, i który może mieć kluczowe znaczenie w śledztwie. Ślad jednak po nim zaginął. Okazuje się, że zapiski córki znalazła Melanie. O swoim odkryciu nie mówi nawet mężowi.