Za marny grosz Odcinek 171

Streszczenie odcinka

Soledad jest piękną dziewczyną wiodąca spokojne i szczęśliwe życie w malowniczym miasteczku El Guayabo. Alejandro to ambitny deweloper, zdeterminowany, by wybudować ośrodek wypoczynkowy przy plaży, dokładnie w miejscu, w którym leży osada. W tym celu musi wysiedlić stąd wiele rodzin. Gdy przyjeżdża, by zakończyć transakcję zakupu fabryki cygar, w której pracuje większość mieszkańców miasteczka, los w nieoczekiwany sposób prowadzi go do Soledad. Zostaje obrabowany na ulicy i uderzony w głowę. Gdy zagubiony błąka się po mieście, dziewczyna potrąca go jadąc na rowerze. Okazuje się, że mężczyzna nic nie pamięta, nawet własnego nazwiska. Wkrótce wszyscy orientują się, że zagubiony przyjezdny to nowy właściciel większej części ich miasteczka. On sam nie potrafi jednak wytłumaczyć, jak do tego doszło. Mieszkańcy - zwykli, prości ludzie ceniący sobie spokojne i stabilne życie - postrzegają go jako wroga i desperacko szukają sposobu, aby zapobiec budowie resortu. Podczas poszukiwań wychodzi na jaw długo skrywany sekret: prawdziwa matka Soledad, Catalina, nigdy nie umarła, jak wszyscy sądzili. W rzeczywistości spędziła ostatnie 20 lat w więzieniu za zabójstwo maltretującego ją męża, syna miejscowego notabla, don Luisa Santany, właściciela fabryki cygar. Jako prawowita dziedziczka fabryki i przyległych do niej terenów tylko ona może unieważnić sprzedaż nieruchomości. Teraz don Luis, który żałuje, że sprzedał majątek, składa Catalinie propozycję: jeśli powróci do miasteczka, zwróci jej córkę, Soledad. Ani Catalina, ani Soledad nie wiedzą o swoim istnieniu. Catalina jest przekonana, że jej dziecko zostało adoptowane za granicą. Soledad myśli, że jest córką małżeństwa, które ją wychowało. Powrót Cataliny do El Guayabo połączy na nowo matkę z córką... ale doprowadzi także do ich rozdarcia, gdyż Catalina zakocha się w Alejandrze, mężczyźnie którego Soledad postrzega jako swoją bratnią duszę. Gdy Soledad i Alejandro przekonają się, że są dla siebie stworzeni, okaże się, że los przygotował dla nich jeszcze wiele niespodzianek.