Fabuła nowych odcinków serialu "13 powodów" została skoncentrowana wokół tajemnicy morderstwa Bryce'a Walkera, wielokrotnego gwałciciela, który był m.in. jednym z tytułowych powodów, które skłoniły Hannah (Katherine Langford) do targnięcia się na własne życie w 1. sezonie.
Serial Netflixa wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem. Masowe binge'owanie 3. sezonu nie oznacza jednak, że kontynuacja sprostała oczekiwaniom widzów. W sieci można znaleźć mnóstwo komentarzy rozczarowanych fanów, którzy są oburzeni tym, co twórcy zrobili z postacią Bryce’a Walkera! O co chodzi?
Widzom nie spodobało się to, że główny antagonista poprzednich sezonów staje się w nowych odcinkach ofiarą, a jego okrutne występki są przez twórców w pewien sposób wybielane. Alisha Boe, czyli serialowa Jessica w jednym z ostatnich wywiadów tłumaczyła, że scenarzyści chcieli w ten sposób pokazać skomplikowany proces narodzin ludzkiego potwora.
Nawet najgorsi ludzie to przecież wciąż ludzie. Nie usprawiedliwia to żadnego z ich złych uczynków, ale myślę, że scenarzyści próbowali odpowiedzieć na pytanie "Co tworzy tego rodzaju potwora?" - powiedziała aktorka.
Odpowiedź aktorki nie usatysfakcjonowała jednak fanów rozgoryczonych fabułą 3. sezonu "13 powodów".
Tu po prostu nie ma już żadnej historii do opowiedzenia, wszystko co miało jakąkolwiek wartość pokazano w 1 sezonie.
Czy ci co tworzyli nowy sezon "13 powodów" chcieli nam przekazać, że sprawcom powinniśmy wybaczać więcej?
A co wy sądzicie o 3. sezonie "13 powodów"? Jak wam się podobała historia osnuta wokół tajemnicy śmierci gwałciciela Bryce'a Walkera?
