24 godziny na Tasmanii, wyspie diabelskiej
Wild 24 in the Life of Nature. Tasmania: The Devil's Island, USA 2015
Tasmania znajduje się niedaleko południowego wybrzeża Australii. Na wyspie mieszka wiele wyjątkowych gatunków zwierząt, m.in. niełazy, dziobaki australijskie oraz diabły tasmańskie.
Reżyseria:Craig Meade
Czas trwania:44 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film dokumentalny
Galeria
Twórcy
Craig Meade
Reżyseria
LORNE TOWNED
Scenariusz
Opis programu
Poznajemy jak wygląda podporządkowanie życia flory i fauny rytmowi dnia. Niedaleko południowego wybrzeża Australii leży niezwykła wyspa: Tasmania. Leśna dzicz na wyspie to habitat rzadkich i wyjątkowych gatunków zwierząt. Wskutek izolacji - wyspa stała się kolebką ewolucji torbaczy. Żyją tu: postrach lasów i ikona tego miejsca diabeł tasmański; dziwaczny, podobny do kota niełaz; niesamowity dziobak australijski, a w olbrzymim podwodnym lesie krasnorostów kryje się ryba, której wygląd przekracza ludzką wyobraźnię. Filmowy zapis 24 godzin z życia tych zwierząt w pradawnych lasach i przybrzeżnych wodach Tasmanii. Jest czerwiec, zima. Od lata temperatura spadła drastycznie z 22 stopni Celsjusza do prawie zera. Mimo chłodu las w nocy ożywa. Występują tu zwierzęta endemiczne dla wyspy lub rzadko spotykane na głównym lądzie Australii. W ciemnym lesie grasuje stworzenie przypominające dziwnego kota. To niełaz. Nie należy do kotowatych, lecz do rodziny torbaczy. Australia to kraina torbaczy ssaków, u których rozwój młodych odbywa się w fałdzie skóry tzw. torbie lęgowej. Na tym kontynencie występuje więcej torbaczy niż na wszystkich innych razem. Niełazy może wyglądają niegroźnie, jednak to mięsożerne stworzenia, które są w stanie zabić zwierzę większe od siebie. Pałanka wędrowna jest również zwierzęciem nocnym, ale żywi się wyłącznie liśćmi i kwiatami. Mimo że jest prawie tej samej długości co niełaz staje się czasem jego ofiarą. Szybkie ugryzienie w szyję i po wszystkim. Niełazy to cisi łowcy, tymczasem większy torbacz mięsożerny Tasmanii jest wyjątkowo hałaśliwy. Mrożący krew w żyłach wrzask odbija się głośnym echem po lesie. To odgłosy legendarnego diabła tasmańskiego, które były źródłem nazwania go tak przez pierwszych kolonizatorów.