400 batów
Les quatre cents coups, Francja 1959
Trzynastolatek nie znajduje zrozumienia u dorosłych. Postanawia uciec z domu. Aby zdobyć pieniądze, kradnie rzecz należącą do swego ojczyma. Gdy sprawa wychodzi na jaw, chłopak trafia do poprawczaka.
Reżyseria:François Truffaut
Czas trwania:110 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Jean-Pierre Léaud
jako Antoine Doinel
Albert Rémy
jako Julien
Claire Maurier
jako Gilberte
Patrick Auffay
jako René
Guy Decomble
jako Petit
Robert Beauvais
jako dyrektor szkoły
Marcel Moussy
Scenariusz
François Truffaut
Scenariusz
François Truffaut
Reżyseria
Marie-Josčphe Yoyotte
Montaż
Henri Decaë
Zdjęcia
Jean Constantin
Muzyka
Opis programu
Boleśnie szczera opowieść o trudnym dzieciństwie. Sztandarowe dzieło francuskiej Nowej Fali i zarazem reżyserski debiut François Truffauta. Trzynastoletni Antoine Doinel (Jean-Pierre Léaud) mieszka ze swoimi rodzicami (Claire Maurier i Albert Rémy) w zagraconym paryskim mieszkaniu. Zaniedbywany przez matkę, nierozumiany przez ojczyma zaczyna buntować się przeciwko wszelkim instytucjom władzy. Gdy z tego powodu wpada w szkole w tarapaty i zostaje przez nauczyciela oskarżony o plagiat, postanawia uciec z domu. Aby zdobyć pieniądze na podróż, próbuje sprzedać należącą do ojczyma maszynę do pisania. Kiedy sprawa wychodzi na jaw, chłopiec trafia do poprawczaka. Gorzka historia o dorastaniu i samotności, jedno z najważniejszych dzieł francuskiej Nowej Fali, okrzyknięte jej pokoleniowym manifestem. Czarno-biały film, częściowo oparty na przeżyciach samego François Truffauta (Jules i Jim, Noc amerykańska, Ostatnie metro), był jego reżyserskim debiutem (wcześniej artysta zajmował się krytyką filmową). W roli głównej wystąpił Jean-Pierre Léaud (Miłość dwudziestolatków, Skradzione pocałunki, Dwie Angielki i kontynent), który stał się potem jednym z ulubionych aktorów Truffauta i jeszcze czterokrotnie wcielał się w postać Doinela. Obraz po upływie ponad pięćdziesięciu lat od premiery, nie stracił na aktualności - współcześnie historię zbuntowanego Antoine'a widzowie śledzą z równym przejęciem jak w 1959 roku. Reżyser tłumaczył fenomen filmu prawdziwością przedstawionej historii i wielowymiarowością bohaterów - rodzice chłopca i jego nauczyciel są postaciami z krwi i kości, których nie da się jednoznacznie ocenić. Obraz otrzymał dwie nagrody w Cannes, nominację do BAFTY w kategoriach "najlepszy film" i "najbardziej obiecujący pierwszoplanowy debiut aktorski" oraz nominację do Oscara za najlepszy oryginalny scenariusz.