
Jim Carrey
Znany głównie z ról komediowych Jim Carrey nigdy nie był nominowany do Oscara. Sześciokrotnie walczył natomiast o Złote Globy - w 1995 r. ("Maska"), 1998 r. ("Kłamca, kłamca"), 1999 r. ("Truman Show"), 2000 r. ("Człowiek z Księżyca"), 2001 r. ("Grinch - świąt nie będzie") i 2005 r. ("Zakochany bez pamięci"). Wygrał dwa razy (1999 i 2000).

Bill Murray
To jedna z najsympatyczniejszych i najbardziej bezpretensjonalnych osób w branży filmowej. Gwiazdor "Pogromców duchów" (1984) czy "Dnia świstaka" (1993) był do tej pory nominowany tylko jeden raz - za "Między słowami" (2003). Z gali ze złotą statuetką wyszedł jednak Sean Penn ("Rzeka tajemnic").

Liam Neeson
Role w takich filmach jak "Kinsey" (2004) czy "Michael Collins" (1996) nie przyniosły Liamowi Neesonowi nawet nominacji do Oscara. Inaczej było w przypadku "Listy Schindlera", za którą w 1994 r. otrzymał szansę na Oscara. Był to jednak czas Toma Hanksa i jego brawurowej roli w "Filadelfii".

Mark Ruffalo
Ten amerykański aktor niejednokrotnie przyznawał, że trudno było mu przebić się do czołówki Hollywood. W końcu jednak udało się. Mark ma na swoim koncie trzy nominacje do Oscarów za role drugoplanowe w: "Wszystko w porządku" w 2011, "Foxcatcher" w 2015 i "Spotlight" w 2016. Został pokonany: przez Christiana Bale'a ("Fighter"), J.K. Simmonsa ("Whiplash") i Marka Rylance'a ("Most szpiegów").