Reżyser Jean-Pierre Jeunet nakręcił "Amelię" z tęsknoty za Paryżem. W 1998 roku reżyser "Delicatessen" wrócił z Hollywood do swego mieszkania na Montmartrze, aby wyznać światu swą miłość do tego miasta.
- To miało być pozytywne wyznanie, ponieważ 47-letni człowiek nauczył się już akceptować różne rzeczy. - powiedział Jeunet. To, co nie pasowało do jego wizji Paryża, zostało odpowiednio zmienione. W obróbce komputerowej zniknęły okropne graffiti ze ścian domów, plakaty zyskały ładniejsze motywy. Komputer wygenerował również barwy, które zatapiają wszystko w złocistym świetle, podobnie jak tytułowa bohaterka, która niczym dobra samarytanka wtapia się w życie innych.
Amelia jest nieśmiała. Pracuje w kawiarni i wynajmuje mieszkanie w dzielnicy Montmartre. W nocy, 13 sierpnia 1997 roku postanawia, że będzie uszczęśliwiać innych. Rozpoczyna sieć misternych intryg. Próbuje odnaleźć dorosłego właściciela pudełka z dziecięcymi zabawkami, które znajduje w swoim mieszkaniu. Potem obmyśla genialny plan, aby rozbawić ojca, kradnąc jego ulubionego krasnala ogrodowego. Chce dać szczęście wszystkim naokoło. Przyjdzie jednak moment, kiedy Amelia będzie musiała zająć się własnym losem. Znajdzie miłość w równie nieśmiałym jak ona młodym Nino (Mathieu Kassovitz) jednak nie będzie to miłość spełniona. Może dzieje się tak dlatego, że Amelia wciąż pozostaje dzieckiem które nie dorosło jeszcze do "prawdziwego" życia. W jej świecie wciąż są jeszcze złote rybki, które popełniają samobójstwo, kochające podróże ogrodowe krasnale i listy miłosne z innych galaktyk.
"Amelia". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
