
Jaka prywatnie jest Anita 5. edycji z „Sanatorium miłości”? Przeczytaj nasz wywiad z seniorką.

Anita Nowicka to bez wątpienia jedna z najbarwniejszych uczestniczek 5. edycji „Sanatorium miłości”. Dentystka z Bydgoszczy na własnej skórze przekonała się, jak okrutne potrafią być ataki internautów. Czytanie bolesnych komentarzy sporo ją kosztowało — seniorka nie chce jednak oddać innym kontroli nad własnym życiem i już kilkukrotnie zabrała głos w sieci, tłumacząc swoje zachowanie w programie.

Anita z „Sanatorium miłości 5” udzieliła także szczerego wywiadu redakcji Telemagazyn.pl. Kuracjuszka opowiedziała o swoich wrażeniach i zdradziła, na czyje wsparcie może teraz liczyć. Słowa o dzieciach i wnukach rozczulą serce największego twardziela.

Myślę 5. edycja „Sanatorium miłości”, mówię Anita. Dla wielu osób już jesteś wielką wygraną tej edycji.
Dziękuję za dobre słowo i wsparcie. Jestem osobą wrażliwą, mimo tego staram się poruszać ważne kwestie, tematy tabu. Dostaję za to po głowie, ale z siebie jestem dumna i zadowolona.
Tak zupełnie na chłodno — jak wrażenia po pierwszych odcinkach?
Po każdym odcinku jestem zadowolona, ale później zaglądam do sieci, a tam dzieją się straszne rzeczy. Nie mam na to wpływu, ale liczba negatywnych komentarzy jest przytłaczająca. Znajomi nieraz mówili „wyłącz internet, nie czytaj tego, co piszą”. I rzeczywiście, może nie powinnam odpowiadać, wchodzić w dyskusję, ale komentując na swoim profilu to, co wydarzyło się w danym odcinku, chcę pokazać widzom drugą stronę medalu.