Antygona

Polska 2004

Po śmierci walczących o władzę nad Tebami braci Eteoklesa i Polinika król Kreon nakazuje pochować uroczyście pierwszego i pozostawić ciało drugiego bez pochówku. Antygona sprzeciwia się rozkazowi.

Reżyseria:Andrzej Seweryn

Czas trwania:90 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Antygona w telewizji

  • Andrzej Seweryn

    Scenariusz

  • Andrzej Seweryn

    Reżyseria

  • Beata Barciś

    Montaż

  • Adam Sikora

    Zdjęcia

  • Andrzej Milanowski

    Muzyka

Opis programu

"Jakiemu prawu byłam więc posłuszną? To proste. Mogłam mieć innego męża lub inne jeszcze na świat wydać dzieci. Lecz skoro ojciec i matka nie żyją, brat inny nigdy mi się nie narodzi! Oto czemu uczcić go musiałam". "Piękną jest rzeczą czcić zmarłych. Lecz ten, kto władzę sprawuje, gardzić nią nie pozwoli. Ty swego serca słuchałaś i w nim twej zguby jest przyczynek" Nie darmo jednak arcydzieło Sofoklesa sprzed dwudziestu pięciu wieków tyczy prawd uniwersalnych, niezawisłych od czasu, miejsca i scenicznej konwencji. Grecki mit przetransponowany w uniwersum słowiańskie, przeniesiony z amfiteatru w znajomy plener, we współczesnym przekładzie Antoniego Libery i Janusza Szpotańskiego, ukazuje konflikty i ludzkie wybory w sposób bliski dzisiejszemu odbiorcy. Przypomnijmy. Dramat przedstawia dzieje nieszczęsnego, nękanego kolejnymi ciosami losu rodu Labdakidów. Zbolały, zrozpaczony, okrutnie okaleczony własną ręką król Edyp opuścił tebański tron, oddając dobro państwa w ręce swoich synów, Eteoklesa i Polinika. Braterska współpraca nie trwała jednak długo. Zacięty spór o władzę zakończył się wygnaniem Polinika, który umknął do Argolidy i tam zjednał sobie sprzymierzeńców w walce o koronę. Siedmiu wodzów ruszyło przeciwko Tebom, bezskutecznie szturmując siedem bram miasta. Nim odstąpili, pod murami starli się w pojedynku zwaśnieni synowie Edypa. Obaj ponieśli śmierć. Nowy władca Teb, Kreon, urządził Eteoklesowi uroczysty pochówek i zakazał, pod najsroższą karą, grzebać drugiego z braci - wroga ojczyzny. Temu surowemu, choć usprawiedliwionemu zdradzieckim czynem Polinika wyrokowi sprzeciwiła się Antygona. Dylematu wyboru dwóch sprzecznych z natury racji, wyboru pomiędzy posłuszeństwem wobec suwerena a powinnością moralną, między prawem ludzkim a boskim nakazem grzebania zmarłych, między głosem rozumu a porywem serca, nie sposób rozwiązać połowicznie, ugodowo, bezkarnie. Trzeba jednoznacznie opowiedzieć się za jedną z racji, bądź to obciążając na zawsze swoje sumienie, bądź narażając się na najsurowsze konsekwencje. Bywa, że nawet na zgubę.