Archiwum zbrodni Odcinek 23 - List kołchoźnicy

Streszczenie odcinka

List kołchoźnicy Odręczny list napisany w 1976 r. przez białoruską kołchoźnicę spowodował międzynarodowe śledztwo i ostatni szczeciński proces o zbrodnie wojenne. Pierwszym dokumentem w aktach tej sprawy jest list napisany cyrylicą na wyrwanej z zeszytu kartce: "Nazywam się Antonina Diegciarik i zamieszkuję wieś Wólka Telechomskaja. Dawno zakończyła się wojna, panuje pokój i spokojnie jest na ziemi. Niespokojna jest jednak moja dusza - gdzieś w Polsce przez te wszystkie lata żyje faszystowski zbrodniarz - policjant, który 10 lipca 1943 r. zastrzelił mego męża". Wojenna wdowa przekazała list znajomemu, który w 1976 r. odwiedził rodzinę w Polsce. Rodzina przesłała go do Komisji Ścigania Zbrodni Hitlerowskich. W całej Polsce szukano człowieka, który mógł posługiwać się nazwiskiem Diegciarik. Po kilku miesiącach odnaleziono go w Szczecinie. Komisja przekazała sprawę Prokuraturze Wojewódzkiej w Szczecinie. Na Białorusi sprawą zajął się śledczy do spraw szczególnej wagi ppłk Oleg Osincew z Brześcia, który pisał do Szczecina: "Wielokrotnie brał udział w aresztowaniach i rozstrzeliwaniu obywateli radzieckich, grabieży mienia i podpalaniu zabudowań. Podczas głośnego procesu, który toczył się w szczecińskim sądzie wojewódzkim w 1979 r. , kluczową rolę odegrały zeznania białoruskich świadków złożone w ZSRR. 15 czerwca 1979 r. sąd wydał wyrok: siedem lat więzienia. W programie wystąpi m.in. prok. Augusiak, który oskarżał w tym procesie.