Arka Noego. Zagadka potopu

Noah's Arc, Niemcy 2007

Dokumentaliści próbują zgłębić tajemnicę potopu. Tezy podpierają wynikami badań oceanologów, archeologów i historyków. W filmie można podziwiać krajobrazy Anatolii i zabytki starożytnych cywilizacji.

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Arka Noego. Zagadka potopu w telewizji

Opis programu

Tajemnica potopu od wieków fascynuje uczonych. Potop to pierwszy odnotowany kataklizm w dziejach ludzkości. Biblia mówi, że życie na Ziemi przetrwało jedynie dzięki schronieniu ludzi i zwierząt w Arce Noego. Ile w tym prawdy? Czy istnieje na to jakiś dowód? Według Biblii, Bóg zesłał potop z powodu wielkiej niegodziwości ludzi na Ziemi. Co mówią o tym inne starożytne źródła? Co na to współczesna nauka? Gdzie dokładnie miał miejsce ten kataklizm? Czy Noe istniał naprawdę i czy zbudował Arkę? Na te pytania starają się odpowiedzieć autorzy dokumentu "Arka Noego. Zagadka potopu". Swoje tezy podpierają wynikami badań oceanologów, archeologów i historyków. W filmie podziwiamy wspaniałe krajobrazy Anatolii i zabytki starożytnych cywilizacji Azji Mniejszej. Naukowcy zaczęli dociekać prawdy o potopie już w XIX wieku. Niemiecki przyrodnik Friedrich Parrot, zafascynowany przypowieścią o Arce Noego, postanowił zbadać okolice góry Ararat. W przygotowaniach do wyprawy pomógł car Rosji. Ekspedycja rozpoczęła się latem 1829 roku. Jednym z celów wyprawy było wszechstronne zbadanie warunków panujących na tym terenie. Parrotowi towarzyszyli rosyjscy oficerowie, ponieważ Armenia należała wtedy do Rosji. 18 września 1829 roku podróżnicy rozpoczęli wspinaczkę na Ararat. W notatkach z wyprawy Parrot zanotował: "Zgodnie z prawami fizyki, możliwe jest znalezienie szczątków Arki na górze Ararat, jeśli założymy, że od czasów potopu jej wierzchołek pokrywa śnieg i lód." To była mozolna wspinaczka. Nagle bardzo się oziębiło, a uczestnicy wyprawy nie byli odpowiednio ubrani. Tuż pod szczytem, pogoda zmusiła Parrota do odwrotu. Pośpiesznie postawił drewniany krzyż i umieścił na nim ołowianą tabliczkę dedykowaną carowi. Trzy tygodnie później spróbował jeszcze raz. Tym razem mu się powiodło. Nie znalazł jednak pozostałości Arki. Żeby nie wrócić z pustymi rękami, kazał swoim ludziom wyciąć bryłę lodu z miejsca ustawienia krzyża. Bryłę zawiniętą w płótno zniesiono na dół.