Przemówienie Clinta Eastwooda na przedwyborczej konwencji Republikanów odbiło się szerokim echem w mediach. Aktor dość ostro zaatakował prezydenta i wskazał, że dla dobra kraju należy odsunąć go od władzy. W niczym nie wpłynęło to jednak na stosunek Baracka Obamy do zawodowych dokonań gwiazdora.
W jednym w wywiadów, którego Obama udzielił podczas minionego weekendu, prezydent USA zapewnił, że w dalszym ciągu jest wielkim fanem Clinta Eastwooda.
-To wielki aktor a pewnie jeszcze lepszy reżyser- zapewnił Barack Obama.