"Barry" [RECENZJA]. Równie skutecznie jak w emocje widzów… trafia w głowę ofiary. Oceniamy nowy serial HBO!

Beata Cielecka
"Barry" to nowa produkcja HBO. Ten serial ujmuje od pierwszego odcinka, a pierwszy odcinek od pierwszej sceny, kiedy to znudzony Barry kręci się po pokoi jakby przez chwilą wyłączył diablo nudne rozgrywki golfa, a nie zabił faceta. Sprawdź naszą recenzję!

Barry to płatny zabójca, który fach ten wybrał, gdy powrócił dręczony depresją z Afganistanu. Namówił go na takie życie własny wujek stwierdziwszy, że umiejętności młodego krewnego mogą mu (a przy okazji jemu) być jeszcze pomocne. Barry zabija od lat i znów czuje, że depresja blisko. Jest zmęczony i wypalony zawodowo. Gdy następne zlecenie, na które dostaje zamówienie od Czeczenów zakłada zabójstwo pewnego młodego człowieka, Ryana Madisona, Barry śledząc go przez przypadek trafia na zajęcia amatorskiego teatru prowadzone przez teatralnego guru – Gene’a Cousineau. Barry połyka bakcyla aktorstwa i staje się członkiem teatralnej grupy młodych aktorów.

Tu kończy się pierwszy odcinek, zbudowany jak fredrowska komedia omyłek, w której bohater musi wcielić się w rolę, jaką przyniósł mu w prezencie kapryśny los. Bohater serialu "Barry" jest tym obrotem rzeczy mocno zdumiony. Oto musi porzucić maskę mordercy z kamienną twarzą, trzymającego emocje na wodzy, gdyż jako aktor musi się otworzyć, bo tylko to gwarantuje jego wiarygodność. Widać to genialnie w scenie gdy spontanicznie robi to przed swym mentorem przekonanym, że Barry „odtwarza” jakąś kwestie, gdy tymczasem on opowiada o swym życiu. Jako że jego milczenie interpretowane jest jako zgoda, powoduje to, że Barry daje się nieść przypadkowi - najpierw wychodzi na scenę, potem zabiera się na drinka z członkami zespołu, a następnie jest przytulany przez człowieka, który miał być jego celem, co przysporzy mu kłopotów ze strony czeczeńskiej mafii.

Sekret tego filmu tkwi w osobie Billa Hedera grającego Barry’ego. Robi to w bardzo intuicyjny sposób; jego Barry jest pełen sprzeczności – potrafi z zimną krwią zastrzelić człowieka, ale nosi do snu koszulkę z kreskówką i nie potrafi sprzeciwić się manipulującemu nim wujowi, dojącego chłopaka z kasy, którą on sam zarabia. Dlatego Barry tak dobrze poczuje się w towarzystwie ludzi z zespołu, w których jest tyleż samo frustracji i nadziei jak w im samym, ale w odróżnieniu od wuja za ich serdecznością nie stoi żaden własny interes.

Barry to chodząca uprzejmość i łagodność połączona z jakże zabójczą bezwzględnością i skutecznością, ale w jakiś sposób w interpretacji Hedera nic nam w tej sprzeczności nie zgrzyta. Jego bohater nie widzi nic niezwykłego w pogodzeniu nowej pasji z zawodem, jak sam mówi może wszak zabijać w nocy, a grać w dzień. Barry ma, bowiem duszę artysty, która uwięzła w niesprzyjających rozwojowi talentu okolicznościach. Wystarczy spojrzeć na niego, gdy gaśnie w roli zabójcy i porównać z tym Barrym, który opowiada o wcielaniu się w filmowe postacie, by wiedzieć kiedy jest sobą.

Barry przypomina mi trochę granego przez Chazza Palminteriego Cheecha, mafijnego ochroniarza kiepskiej aktoreczki Olive ze „Strzałów na Broadwayu” Woody’ego Allena. W nim również na skutek zbiegu okoliczności ujawnia się talent dramaturgiczny, który owocuje poczynaniami zaprzeczającymi dotychczasowej profesji. Jestem bardzo ciekawa czy właśnie w tę stronę potoczą się losy tego sympatycznego zabójcy, a ze zwiastuna wynika, że niejedno może nas w tym serialu zaskoczyć. Scenariusz serialu "Barry" jest inteligentny, dialogi pełne humoru, akcja zaskakuje, a twórcy mieli pomysły na każdą z drugoplanowych nawet postaci od śmiesznych w swej brutalności Czeczenów, po nieszczęsnego Madisona, a i w samej skondensowanej mocno akcji (odcinki mają po 30 minut) nie ma miejsca na dziury i przestoje. Trzeba tylko żałować, że przyjdzie nam delektować się jedynie pierwszym i zarazem ostatnim sezonem tego serialu.

Nasza ocena: 8/10

Beata Cielecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn