Brakujące ogniwo
Missing Link, USA 1988
Milion lat temu w Afryce plemię człekopodobnego stworzenia zostało bestialsko wymordowane przez ludzi. Bohater wyruszył w długą, samotną wędrówkę, by znaleźć istoty takie, jak on.
Reżyseria:David Hughes
Czas trwania:105 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film fantastyczny
Brakujące ogniwo w telewizji
David Hughes
Scenariusz
Carol Hughes
Scenariusz
David Hughes
Reżyseria
Carol Hughes
Reżyseria
David Dickie
Montaż
David Hughes
Zdjęcia
Opis programu
Historia opowiedziana w tym zadziwiającym filmie wydarzyła się milion lat temu w Afryce. Człekopodobne stworzenie, porośnięte niezbyt gęstą rudą sierścią, z rudą grzywą włosów opadającą na ramiona, pewnego dnia zastało całe swe plemię bestialsko wymordowane przez ludzi. Bohater opowieści przy zwłokach swojej samicy i dziecka znalazł narzędzie zbrodni - toporek z krzemiennym ostrzem. Zabrał go, choć nie znał jego przeznaczenia. Słysząc ludzkie głosy, wiedziony lękiem opuścił terytorium, na którym żył. Ruszył w długą, samotną wędrówkę, by znaleźć istoty takie, jak on. Odkrywał świat pełen zwierząt. Świat kipiący życiem i przepojony śmiercią, w którym odbywały się niestrudzone zabiegi prokreacyjne i nieustanna walka o byt. Przemierzał ziemię uciekając przez wrogimi istotami, które umiały krzesać ogień, porozumiewały się językiem i nie chciały zaakceptować go na zdobywanych przez siebie terytoriach. Realizatorzy filmu wykreowali na ekranie istotę niezwykle miłą - łagodną, dobroduszną i skorą do śmiechu. Przyjaźnie nastawiony do wszystkich wegetarianin, gotowy bronić słabszych przed pazurami i kłami silniejszych, jest jak dziecko - bezradny wobec swego losu, zaskoczony i zdumiony tym, co ogląda, nieświadom swego przeraźliwego osamotnienia. Z tym większym smutkiem z napisów końcowych widz dowiaduje się, że sympatyczny rudzielec to australopitekus robustus, człowiek - małpa znany tylko z wykopalisk, który wprawdzie dzielił ziemię z naszymi przodkami, lecz ci przed milionem lat wyniszczyli go - jako pierwszy z wielu gatunków wyniszczonych potem przez człowieka. "Brakujące ogniwo" chwilami przywodzi na myśl "Walkę o ogień" Jean - Jacquesa Annauda według powieści Rosny'ego. Twórcy filmu postawili sobie jednak chyba jeszcze trudniejsze zadanie niż francuski reżyser. Stworzyli obraz w zasadzie bez fabuły, z jedynym, w zasadzie niemym bohaterem, zdolnym co najwyżej do wydawania pomruków i przeciągłego krzyku. A przecież film ogląda się z dużym zainteresowaniem.